Pakiet ratunkowy dla polskich rodzin to propozycja polityków Platformy Obywatelskiej, która ma być odpowiedzią na szalejącą drożyznę i drenaż domowych budżetów. Zdaniem posła Marka Krząkały, obecna sytuacja gospodarcza w kraju jest efektem złych działań rządu.
- Ta galopująca inflacja i wysokie ceny żywności to odczuwalne, błędne decyzje rządzących, które skupiają się na społeczeństwie. To właśnie my będziemy musieli jakoś żyć z tą drożyzną. Nieprawdą jest to co mówi premier Mateusz Morawiecki, że jest to efekt wojny w Ukrainie. Według ekonomistów, efekt wojny jest dopiero przed nami. Jeszcze bardziej drastyczne podwyżki dopiero nas dotkną - mówi poseł z Rybnika.
Mają trzy rozwiązania
Pierwszą propozycją opozycji jest 20 proc. podwyżka dla sfery budżetowej. Jak zaznacza poseł Krząkała, z wyższych wypłat mieliby zostać wyłączeni pracownicy spółek państwowych przynoszących straty, którzy otrzymują gigantyczne zarobki i odprawy.
- Nie będzie sprawnego państwa bez sprawnego sektora usług publicznych. Sektor ten nie będzie sprawny, dopóki pracujący w nim nauczyciele, pielęgniarki, pracownicy opieki społecznej czy instytucji kultury będą się zastanawiać jak przetrwać do pierwszego. Są złośliwi, którzy zapytają z czego to sfinansujemy. Tylko przypomnę, że obecny rząd marnuje publiczne pieniądze i nie skorzystał z funduszu odbudowy ze środków unijnych. Płacimy milion euro kary przez decyzje pana ministra Ziobry, który nie chce wycofać się z likwidacji izby dyscyplinarnej. Tuż przed świętami dowiedzieliśmy się, że rząd zakupił 150 nowych limuzyn dla siebie. To są skandaliczne decyzje, w momencie gdy Polacy liczą każdy grosz od pierwszego do pierwszego - podkreśla poseł.
Druga propozycja polityków opozycji dotyczy zmniejszenia rat kredytów. Chodzi o rozwiązanie legislacyjne, którego efektem miałoby być zamrożenie rat kredytów hipotecznych na poziomie z grudnia ubiegłego roku.
- Prezes NBP Adam Glapiński wielokrotnie oszukał Polaków. Wtedy gdy mówił, że inflacja nie wzrośnie, jak również gdy twierdził, że stopy procentowe nie będą zmieniane. Niestety, wielu mu uwierzyło. Dziś ich raty kredytów są często o tysiąc złotych wyższe niż jeszcze w sierpniu ubiegłego roku. Dlatego proponujemy takie rozwiązanie, które będzie sfinansowane przez Fundusz Wparcia Kredytobiorców - mówi poseł Marek Krząkała.
Platforma Obywatelska proponuje również tzw. "obligacje antydrożyźniane". Dwuletnie obligacje miałyby chronić wartość oszczędności Polaków, dzięki oprocentowaniu, które odpowiadałoby inflacji. Ich limit miałby wynosić 50 tys. złotych. Mógłby z nich skorzystać każdy Polak.
Zdaniem polityka z Rybnika istnieje szansa, by projekt zyskał uznanie w Sejmie szczególnie, że w obozie rządzącym w wielu kwestiach nie ma jednomyślności.
Będzie coraz drożej
Wielu ekonomistów przekonuje, że możemy spodziewać się kolejnych wzrostów cen w sklepach. Znaczna tendencja wzrostowa zauważalna jest już od kilku ostatnich miesięcy, o czym zresztą otwarcie mówią politycy wszystkich partii. Inaczej widzą jednak winnych tej sytuacji. Jak dodaje poseł Krząkała, dalsze wzrosty cen to dramat wielu polskich rodzin.
- Jako społeczeństwo musimy nastawić się na najgorsze, bo przez najbliższe miesiące nie wiemy jak potoczy się wojna w Ukrainie. Moim zdaniem wojna będzie trwała miesiące, jak nie lata - podsumowuje poseł.
Kilka dni temu do pomysłu Platformy Obywatelskiej odniósł się już rzecznik rządu Piotr Muller.
- Donald Tusk jest znany z tego, że robi coś zupełnie innego niż mówi. Ja mam pewne obawy, że jakby został tym premierem, to mu się chyba na koniec pomyli i nie będzie plus 20 procent, tylko minus 20 procent. Bardzo bym na takie zapewnienia ze strony Donalda Tuska uważał - zaznaczał rzecznik.
Komentarze