Marek Pietras
Marek Pietras

Po zwycięstwie nad Decorem Bełk w finale pucharu Polski na szczeblu podokręgu Rybnik – ROW 1964 awansował do rozgrywek pucharowych organizowanych przez Śląski Związku Piłki Nożnej. W I rundzie rywalem podopiecznych Dariusza Widawskiego była Polonia Bytom, która na co dzień gra w III lidze i walczy o awans do II ligi. Zdecydowanym faworytem potyczki przy ul. Gliwickiej byli więc przyjezdni. Środowy mecz odbywał się bez udziału publiczności, co wiąże się z karą nałożoną na kibiców za zamieszki podczas pucharowego meczu z Odrą Wodzisław.
Początek spotkania należał do bytomian. Prezentowali się na boisku dojrzalej, a co najważniejsze skuteczniej. Już w 8. minucie wynik spotkania otworzył Tkachuk, wykorzystując rzut karny. W 13. minucie na strzał zza pola karnego zdecydował się Górka i po chwili piłka wpadła do bramki bronionej przez Kapustę. Rybniczanie starali się atakować, ale mieli problemy ze stworzeniem zagrożenia pod bramką Polonii. Niezłe okazje mieli Lalko i Pochcioł, ale nie zdołali pokonać bramkarza gości. Na przerwę obie ekipy schodziły więc przy prowadzeniu Polonii 2:0.
Po zmianie stron, dość niespodziewanie, sporą przewagę osiągnęli rybniczanie. Goście skupiali się na szukaniu szansa w kontratakach, robili to jednak dość nieporadnie i nie zagrażali bramce Kapusty. Miejscowi zostali nagrodzeni w minucie 81. Wtedy to, z rzutu karnego, bramkę zdobył Krakowczyk. Chwilę później miejscowi powinni doprowadzić do remisu, ale znakomitych okazji nie wykorzystali Pieczka, Krakowczyk i Baranskyi. Ostatecznie więc przyjezdni wygrali 2:1 i awansowali dalej. Miejscowi mogą sobie pluć w brodę, bo zmarnowali kilka wymarzonych okazji do zdobycia bramki.
Teraz przed piłkarzami z Rybnika mecz ligowy. W sobotę pojadą do Bełku, gdzie zmierzą się z miejscowym Decorem.

PO MECZU POWIEDZIAŁ

ŁUKASZ KRAKOWCZYK, NAPASTNIK ROW-U

Mieliśmy sporo okazji, aby odwrócić losy tego meczu. Nie możemy być zadowoleni z wyniku. Mogliśmy to spotkanie zremisować, a nawet wygrać. Trudno jednak o korzystny wynik, kiedy marnuje się tak dobre sytuacje strzeleckie. Pokazaliśmy się na tle silnego rywala z dobrej strony. To na pewno nas podbuduje. Przed nami ważne mecze ligowe, cały czas musimy zdobywać punkty, aby zapewnić sobie utrzymanie. W sobotę zagramy w Bełku, gdzie niedawno wygraliśmy w pucharze. Mam nadzieję, że powtórzymy ten wynik, mam też nadzieję, że murawa, na której zagramy będzie lepsza niż ostatnio.

ROW 1964 Rybnik – Polonia Bytom 1:2 (0:2)
Bramki: Łukasz Krakowczyk (81. k) - Orest Tkachuk (8. k), Kordian Górka (13.)
ROW: Kapusta, Lalko, Hadam, Kunat, Krotofil, Pochcioł (78. Piekorz), Warmiński, Cywka (45. Baranskyi), Wiora (66. Juraszczyk), Sobik (45. Pieczka), Brychlik (45. Krakowczyk)

Komentarze

Dodaj komentarz