Fot. R. Lewandowski
Fot. R. Lewandowski

- Blisko 20 lat temu teren ten straszył. Przyzwyczaili się do niego mieszkańcy i samorząd podjął decyzję aby go posprzątać, zrekultywować i przystosować go pod imprezy masowe. To już trwa bardzo długi czas - mówił na środowej sesji rady miasta, prezydent Knurowa Adam Rams.

Faktycznie, przez wiele lat Plac 700-lecia znajdujący się w centralnej części miasta był miejscem, gdzie do 2019 roku odbywały się popularne Dni Knurowa. Później przyszła pandemia, a w ostatnim roku imprezę przeniesiono na skwer znajdujący się przy ulicy Ogana. Tym samym coroczna impreza miasta przeniosła się z dużego placu do mniejszego parku - tego, gdzie kilka lat temu za potężne pieniądze wyremontowano krąg taneczny, który okazał się zbyt mały, by służyć za scenę podczas dni miasta. Te zorganizowano tuż obok, na dostawianej estradzie. 

Teren ma zostać sprzedany

Okazuje się, że miasto ma plany co do terenu znajdującego się pomiędzy Aleją Lipową, a Aleją Platanów. Choć niegdyś wieszczono, że to właśnie tu powstanie nowe centrum miasta (które właściwie nie wiadomo gdzie się znajduje), prezydent Knurowa Adam Rams ogłosił, że teren zostanie sprzedany pod budownictwo mieszkaniowe. Jak podkreśla, to dlatego, że teren ten jest właściwie niewykorzystany. Dodaje jednocześnie, że wokół Placu 700-lecia znajduje się wiele obiektów sportowych i rekreacyjnych. Prezydent podaje tu za przykład odnowioną Aleję Lipową, budowę nowego placu zabaw przy tzw. oczku wodnym czy plany zbudowania parku z prawdziwego zdarzenia przy tężni solankowej.

- Patrząc z lotu ptaka na tę część miasta, to już mamy teren wypoczynku i rekreacji - tzw. oczko wodne, kompleks sportowy i bezpośrednie sąsiedztwo Alei Platanów i Alei Lipowej, gdzie powstał wybieg dla psów i teren zielony. W środku tego pejzażu jest Plac 700-lecia. My nad tym terenem zastanawialiśmy się długo i planowaliśmy dalszy, konieczny rozwój naszego miasta. W planie zagospodarowania przestrzennego mamy funkcję mieszkaniowo-usługową. Trudno wyobrazić sobie inny cel w tej części miasta i dzisiaj stoimy na stanowisku, że przygotujemy ten teren do zbycia, tylko i wyłącznie dlatego, że jest on niewykorzystany i leży tak na prawdę trzeci rok, gdzie kompletnie nic się nie odbywało. Wcześniej działo się tam tak naprawdę raz do roku. Siłą rzeczy, kto w sposób rozsądny i racjonalny spojrzy na uwarunkowania Knurowa - do czego zobowiązani są samorządowcy - to wszystkim nam towarzyszy jedna myśl: nie stać nas na to, aby ten teren mający 2,5 ha leżał niewykorzystany. Istotą funkcjonowania samorządu jest stworzenie warunków do dalszego rozwoju - mówił prezydent.

Z tym nie zgadza się spora część mieszkańców Knurowa, która zaczęła podpisywać się pod specjalną petycją. Mieszkańcy mieli bowiem nadzieję, że nie stracą jednego z ostatnich, dużych terenów zielonych. Obawiają się przy tym, że betonoza znów zaleje tę część miasta.

-  Uchował Boże, to nie może być betonoza i bloki, gdzie jeden drugiemu patrzy wprost do balkonu. Każdy mieszkaniec, każdy budynek i każda inwestycja, która wpisuje się w rozwój miasta, jest absolutnie elementem porządanym. Warunki przetargowe zechcemy obwarować takimi obostrzeniami, że jednym z istotnych elementów, będą rozwiązania przestrzenno-urbanistyczne. Tego będziemy pilnowali i w tym kierunku idziemy - dodawał prezydent mówiąc, że wśród nowych budynków mieszkalnych nie zabraknie zieleni.

Prezydentowi wtórował jednocześnie radny Marian Gruszka.

- Myślę, że pan prezydent wykazał normalne gospodarskie podejście. Mamy obiekt, który rok czasu stoi bezczynnie. Dziwiłbym się, gdyby gospodarz miasta nie podjął takiej decyzji - mówił.

Mają inny pomysł

Zdanie sporej części niezadowolonych mieszkańców podziela radny Maciej Kandzior, który wraz z radnymi z Inicjatywy dla Knurowa kategorycznie sprzeciwił się planom miasta.

- Jako radny wybrany z tego rejonu osiedli Wojska Polskiego I i II jestem stanowczo przeciw sprzedaży przez prezydenta Adama Ramsa Placu 700- lecia moje stanowisko podzielają koledzy radni Klubu Inicjatywa dla Knurowa Artur Socha Paweł Żak i Bogdan Danielak - podkreśla.

- Są jak się okazuje coraz mniejsze wpływy do budżetu, więc nastąpiła próba sprzedaży naszej knurowskiej perły, najlepszych działek w mieście. My opowiadamy się za urządzeniem tego terenu w atrakcyjne zielone nasadzenia, mało alergizujące, wkomponowaniem amfiteatru, wybudowaniem wybiegu dla psów nieco większych oraz placów zabaw. Teren powinien być zielony z możliwością biwakowania, wydzielonymi ścieżkami oraz możliwością organizowania dużych imprez, takich jak m.in. Dni Knurowa. Zagospodarowanie terenu można prowadzić etapami, tak jak to się robi w parku Ogana. STANOWCZE NIE, BETONOWANIU MIASTA! - dodaje Artur Socha.

Radny Kandzior zaproponował także, by na Placu 700-lecia:

  • "Wybudować mini Amfiteatr w którym odbywałyby się Dni Knurowa oraz wiele innych wydarzeń kulturalnych takich jak występy teatrów, kabaretów i koncerty,
  •  Na części placu w okolicy Alei Platanów zbudować plac zabaw z prawdziwego zdarzenia, a obok ogrodzony wybieg dla psów z prawdziwego zdarzenia nie tylko dla małych piesków,
  • Spora część placu została zielona. Należy tam nasadzić drzewa iglaste, które nie alergizują i stworzyć park,
  • Kolejna część powinna pozostać pusta, np. dla wesołych miasteczek czy cyrków przyjeżdżających w to miejsce od lat.

Bez wątpienia budowa nowych mieszkań jest konieczna dla rozwoju miasta. Czy jednak włodarze Knurowa nie powinni w tej sytuacji wziąć pod uwagę zdania mieszkańców, którzy nie zgadzają się z taką decyzją prezydenta?

Galeria

Image alt Image alt

Komentarze

  • Wojtek 16 maja 2022 22:11Wincyj betonu
  • Ksilaqui 21 kwietnia 2022 12:15Sprzedać, zabetonować. A do parku pojedziemy do Gliwic, Rybnika czy innych ościennych miejscowości.
  • Ksilaqui 21 kwietnia 2022 12:15Sprzedać, zabetonować. A do parku pojedziemy do Gliwic, Rybnika czy innych ościennych miejscowości.
  • Aduś 20 kwietnia 2022 21:00Coś dużo tych sprzedaży terenów w Knurowie ostatnio...

Dodaj komentarz