Fot. Jakub Szymczuk, KPRP
Fot. Jakub Szymczuk, KPRP

- Wszyscy wiedzą, że praca w kopalni na dole wiąże się z ryzykiem. Niestety czasem jest tak, że dochodzi do katastrofy górniczej i tak się właśnie stało tu na Pniówku. Wszystko wskazuje na to, że jest to najgorsza katastrofa w dziejach tej kopalni - mówił na wstępie prezydent RP Andrzej Duda.

Prezydent odniósł się także do obecnej sytuacji związanej z akcją ratunkową. Podkreślił, że ratownicy poszli po to, by wyciągnąć swoich kolegów żywych. 

- Los tych, którzy zostali na dole jest nieznany. Przed chwilą rozmawiałem ze sztabem kryzysowym na temat akcji, która w ostatnich minutach posunęła się dość znacząco. Jest to bardzo trudne, dlatego akcja ratunkowa nie będzie toczyła się szybko. Dotarcie do uwzięzionych górników zabierze jeszcze długie godziny. Męstwo ratowników, którzy są na dole i walczą z żywiołem jest ogromne. Niezwykłe męstwo, bohaterstwo i oddanie tej służbie dla kolegów, dla najbliższych, przyjaciół. Mam nadzieję, że tak jak mówią ratownicy, idą po to aby wyciągnąć swoich kolegów żywych - dodał.

Przypomnijmy. Do wypadku doszło w środę kwadrans po północy w ścianie N-6 na poziomie 1000 metrów pod ziemią. W kopalni doszło prawdopodobnie do dwóch zapłonów metanu, jeden został stwierdzony w czasie prowadzonej akcji ratowniczej i on był najbardziej niebezpieczny. W zagrożonym rejonie przebywało łącznie 42 pracowników. 25 poszkodowanych przebywa w szpitalach, nie żyje pięciu pracowników. Rodziny ofiar zostały objęte opieką psychologiczną.

 

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz