fot. Dominik Gajda.
fot. Dominik Gajda.

Jak słyszymy, atmosfera w wyrobisku przed końcem lutniociągu ciągle jest niekorzystna. Wysoka temperatura i wysokie stężenia metanu zwalniają tempo akcji ratowniczej.

- Obecnie ratownicy transportują kolejne dziesięciometrowe odcinki lutni o średnicy 800 mm, które posłużą na kolejną dokładkę w kierunku przodka i przywrócą atmosferę zdatną do oddychania, obniżając jednocześnie temperaturę i rozrzedzą nagromadzony metan. Ratownicy dokładając lutnie szukają równocześnie zaginionych górników, to już ponad kilometr wyrobiska przewietrzonego wentylacją odrębną - podaje JSW.

Na końcowym odninku ratownicy będą mieli na wyposażeniu urządzenie do lokalizacji czujników „Glon”, które znajdują się w lampach zaginionych górników. Poszukiwanych jest czterech pracowników. Dotąd odnaleziono sześciu pozostałych, którzy niestety nie przeżyli wstrząsu w kopalni.

Aktualizacja 18:20

Ratownikom pozostało około 70 metrów do czoła przodka. Jak wskazuje JSW, zmalało stężenie metanu oraz obniża się temperatura powietrza, w miarę przewietrzania wyrobiska. Przed ratownikami jednak kolejna przeszkoda w postaci zalewiska. 

- Inżynierowie ze sztabu akcji szacują, że jego głębokość wynosi około 1,5 metra, a jego objętość może sięgać 500 metrów sześciennych. Ratownicy zamontowali nad rozlewiskiem kolejną dziesięciometrową lutnię, kierownik akcji podjął decyzję o penetracji wyrobiska z wodą w tzw. woderach umożliwiających przejście większej głębokości - informuje JSW.

Aktualizacja 22:15

Ratownicy górniczy zlokalizowali lampy czterech poszukiwanych górników. Lokalizator wskazał, że lampy górników znajdują się w zalewisku, w odległości od dwunastu do piętnastu metrów od ostatniej zabudowanej lutni, 56 metrów od czoła przodka. Aby jednak dotrzeć do poszukiwanych górników, ratownicy muszą wypompować wodę z zalewiska w takim stopniu, aby mogli móc spenetrować rejon wskazany przez lokalizator. W rejon zalewiska ratownicy transportują dwie wydajne pompy, które są zasilane sprężonym powietrzem. W akcji bierze udział 13 zastępów ratowniczych.

- informuje JSW

Aktualizacja 26 kwietnia godz. 7:00

W nocy, pomimo rozlewiska ratownicy dołożyli jeszcze kolejny odcinek lutni i rozpoczęli wypompowywanie wody z zalewiska w chodniku D4a, gdzie wczoraj wieczorem zlokalizowano sygnały pochodzące z lamp czterech poszukiwanych górników.

W nocy, w rejon zalewiska przetransportowano dwie pompy. O godzinie 3:30 uruchomiono pierwszą, a o 6:00 drugą. Wcześniej ratownicy potwierdzili przypuszczenia sztabu akcji co do głębokości zalewiska, która wynosi ponad 1,5 metra. W trakcie obniżania lustra wody cały czas wykonywane będą próby poszukiwania zaginionych górników.

- informuje JSW

Aktualizacja godz. 12.00

W dalszym ciągu ratownicy górniczy wypompowują wodę z zalewiska w rejonie czoła chodniku D4a. Do tej pory wypompowali 40 cm.

Jeśli lustro wody spadnie poniżej 70 cm, to ratownicy podejmą próbę przeszukania miejsc, które wczoraj wskazał lokalizator czujników w lampach czterech górników. W akcji bierze udział 13 zastępów.

- informuje JSW

Komentarze

Dodaj komentarz