Do finału tegorocznej kampanii PlusLigi awansowały dwie najlepsze ekipy sezonu zasadniczego: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębski Węgiel. Skład finału jest dokładnie taki sam jak rok wcześniej. Wtedy jednak o złoto grano w serii do dwóch wygranych, tym razem mistrzem Polski zostanie drużyna, która wygra trzy razy.
Pierwszy mecz rozegrano w środę, 4 maja w Kędzierzynie. Z roli faworyta znakomicie wywiązali się miejscowi, którzy wygrali bez straty seta. Trzeba jednak przyznać, że w setach nr 2 i 3 jastrzębianie mieli swoje szanse, ale ich nie wykorzystali. Tym samym ZAKSA prowadzi w finale 1:0 i jest o krok bliżej odebrania jastrzębianom tytułu najlepszej ekipy w Polsce.
Drugi mecz zostanie rozegrany w sobotę, 7 maja. Początek w jastrzębskiej hali o godz. 14.45.
PO MECZU POWIEDZIAŁ
Jakub Popiwczak, libera JW
Frustracja w naszym zespole jest spora. Byliśmy blisko wygranych w II i III secie. Zostaliśmy jednak z niczym, z poczuciem, że nadal ZAKSA jest przed nami i mamy problem wygrać z nimi seta. Z drugiej strony czujemy, że jakoś bardzo nie odstajemy od naszych rywali, pojedyncze akcje mogą zdecydować, że w następnych meczach to my będziemy się cieszyć. Przegraliśmy pierwszy mecz, ale on jeszcze o niczym nie świadczy. W sobotą gramy u siebie, we własnej hali z kibicami – musimy to wykorzystać. Wierzymy, że wrócimy do Kędzierzyna przy stanie 1:1 w finale.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:21, 27:25, 25:23). MVP: Aleksander Śliwka.
Jastrzębski Węgiel: Hadrava, Toniutti, Gladyr, Wiśniewski, Fornal, Szymura, Popiwczak (libero) oraz Biniek, Boyer, Tervaportti, Clevenot
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Kaczmarek, Janusz, Huber, Smith, Śliwka, Semeniuk, Shoji (libero) oraz Kluth
Komentarze