Materiały prasowe Andrzej Derwisz, pisarz książek science fiction z Rybnika
Materiały prasowe Andrzej Derwisz, pisarz książek science fiction z Rybnika

Czy inne narody są mniej kłótliwe, mniej uparte? Nie powiedziałbym, może są społeczeństwa bardziej zdyscyplinowane, a inne bardziej posłuszne, co nie zawsze wychodzi im na dobre. Adwokaci tych ostatnich nazwą je zastraszonymi, a ja proponuję tchórzliwymi. Jedno jest pewne, każda jednostka bez względu na narodowość posiada swoje unikatowe walory i wady, co ujawnia się w codziennym postępowaniu, i wszyscy widzimy to jak na dłoni.

Weźmy takich kierowców komunikacji miejskiej, dajmy na to w Rybniku, choć gdzie indziej jest podobnie. Niektórzy z nich wykazują wiele sprytu w radzeniu sobie na drodze szczególnie w godzinach szczytu. Otóż jak tylko wjadą w zatokę przystankową włączają lewy kierunkowskaz, czyli dają do zrozumienia, że zaraz przystanek opuszczą. Jednak to nieprawda, bo pasażerowie jeszcze nie wysiedli, nie mówiąc już o tych, którzy czekają na wejście do autobusu, co może trwać kilka minut. Szoferzy jadący tuż za pojazdem, widzą, że to cwaniactwo i słusznie nie reagują na lewy migacz, lecz ci jadący nieco dalej już tego nie wiedzą i karnie czekają aż „miejski” ruszy (swoją drogą nie ma przepisu, mówiącego, że w takich przypadkach autobusy mają bezwzględne pierwszeństwo). Robi się korek, autobus stoi z włączonym kierunkowskazem, pasażerowie dopiero zaczynają wchodzić, spalamy paliwo „na sucho”…

Wprowadzono niedawno zakaz korzystania przez pieszych z telefonów komórkowych i innych urządzeń elektronicznych wchodząc i przechodząc przez jezdnię, dotyczy to również przejść dla pieszych. Za złamanie zakazu nowy taryfikator przewiduje 300 złotowy mandat, a za rozmowę przez telefon podczas kierowania pojazdem aż 500 zł! I, co? Nie odkryję Ameryki mówiąc, że widuje się sporo ludzi rozmawiających podczas pokonywania zebry, czy prowadzących samochody. Czy skłania ich do tego jakiś wewnętrzny imperatyw? A może to nonszalancja? Najpewniej zwykła głupota.

Identycznie bezmyślnie zachowują się rowerzyści. Powinni przed pasami zejść z rowerów, lecz tego nie robią. W skali samego tylko Rybnika to zjawisko jest powszechne. Mandat za podobne zachowanie mieści się w widełkach od 50 do 100 zł, ale za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na pasach już do 500 zł. Korzystanie z telefonu lub mikrofonu trzymanego w ręce podczas jazdy rowerem również 500!

Zdarza się, że taki przechodzień z komórką, czy rowerzysta śmigający przez pasy trafia na prawie nadjeżdżający lub stojący przed przejściem wóz policyjny. Skoro ja widzę, co się dzieje, to funkcjonariusze też. Nigdy nie zaobserwowałem reakcji, i nie mam na myśli nagłej interwencji z wstrzymywaniem ruchu, z karaniem tu i teraz, bo mogłoby to przynieść więcej szkody niż pożytku, ale na opamiętanie delikwenta wystarczyłoby włączyć sygnał radiowozu. Na drugi raz się zastanowi. Przynajmniej jest taka nadzieja, choć natura ludzka jest nieodgadniona…

Tak na marginesie, zachęcam do zapoznania się z nowym taryfikatorem mandatów. W niektórych przypadkach możemy się zdziwić, i to wcale nie pozytywnie.

Komentarze

  • Inspektor 03 czerwca 2022 19:52To wszystko to jedno wielkie szambo, demokracja złodzieji i oszustów, demokracja glupoli w których pieszy wchodzi przed sam pojazd gdyz rząd wychowuje stado baranow już od dziecka. Nie wprowadzono obowiązku ,stan i rozejrzyj się ,w prawo i ponownie w lewo,jak jedzie jeden pojazd przepusc ,nie masz pewności czy kierowcę słońce nie oślepiło później droga będzie pusta--nie ,nie Ty pieszy masz piewsenstwo ,to On kierowca będzie winny, możesz mu się rzucić nawet na maske.. Kto wie ,może Królowa Angielska by się tu sprawdziła. Nie ma sensu chodzić na wybory. Tu nie ma demokracji!Tu rządzą idioci.

Dodaj komentarz