- Jesteśmy już po sezonie grzewczym. A mimo to, ceny popularnego produktu opałowego - klasycznej ekościemy w postaci ekogroszku - rosną w astronomicznym tempie. Aktualnie sięgają od 1000 zł w PGG S.A. do nawet 3000 zł ( za tonę) u pośredników... I stale rosną. Nie od dziś wiemy, że polityka energetyczna Polski pozostawia wiele do życzenia. Transformacja energetyczna - nieuchronna - to proces, który powinien przebiegać z wykorzystaniem krajowych, nisko opodatkowanych surowców - informuje biuro prasowe europosła Łukasza Kohuta.
Łukasz Kohut podkreśla, że do jego biura zaczęły napływać liczne prośby o interwencję poselską w tej sprawie. Mieszkańcy regionu informują go o znacznym zawyżaniu cen przez pośredników współpracujących m.in. z PPG.
- Pomiędzy cenami pojawiającymi się w kanałach dystrybucji PGG, od ok. 1000 zł za tonę, a ofertą innych sprzedawców, sięgającą nawet 3000 zł, jest ogromna przestzeń dla nadużyć. [...] Do czasu przejścia na OZE, każdy odbiorca - każde gospodarstwo domowe w tym kraju - powinno mieć zabezpieczone swoje indywidualne potrzeby - mówi Kohut.
W swoim piśmie skierowanym do prezesa PGG, europoseł podejmuje również kwestię nazewnictwa ekogroszku.
- Wciąż pojawia się błędna nazwa produktu, tj. ekogroszek, stosowana dla określenia tego nieekologicznego produktu. Wprowadza to wielu odbiorców w błąd, co będzie miało istotne konsekwencje w niedalekiej przyszłości - dodaje.
Kohut poprosił o spotkanie z prezesem PGG, Tomaszem Rogalą. Chce porozmawiać m.in. o sytuacji związanej z dostępnością ekogroszku i jego cenami.
Komentarze