Materiały prasowe.
Materiały prasowe.

- Kiedy się do niego podchodzi, staje na dwóch łapkach i chce, żeby go głaskać. Chcemy go zawieźć do kastracji. Po zabiegu będzie mógł pobyć w lecznicy kilka dni, ale później musi zwolnić miejsce - mówi pani Kinga, która opiekuje się zwierzakiem.

Przed oddaniem do nowego domu kotek będzie wykastrowany, odrobaczony i odpchlony. Chcesz go przygarnąć? Zadzwoń do pani Kingi, pod nr telefonu: 793 664 439.

Galeria

Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz