KT
KT

W związku z tym, że kolejny wykonawca nadal nie został wyłoniony w przetargu, mieszkańcy mają problem z poruszaniem się, ze względu na liczne dziury i nierówności. Jeden z mieszkańców skarży się, że miejsce postojowe, które jest przeznaczone dla osób z niepełnosprawnościami, jest nieoznakowane i przekopane, co sprawia dodatkowe trudności z parkowaniem w tym miejscu.

Firma zniknęła

- Podczas wymiany rur centralnego ogrzewania, które rozpoczęło się w zeszłym roku wiosną, nastąpiło wiele utrudnień na naszej ulicy. Pojawiły się wielkie dziury, firma w międzyczasie zniknęła z rynku. Wiele razy interweniowałem w tej sprawie, ponieważ jestem osobą z niepełnosprawnością, więc miejsce postojowe z którego korzystałem, też zostało przekopane. Mam problem, żeby stanąć tam samochodem, to miejsce nawet nie jest prawidłowo oznaczone, dlatego też policja nie może interweniować. Dzwoniłem do PEC-u i ciągle słyszę, że problem zostanie rozwiązany, a nic się nie zmienia - alarmuje jeden z mieszkańców.

Obecnie dziury zostały zasypane, jednak opady deszczu wciąż powodują kolejne ubytki, które utrudniają poruszanie się po ulicy. Wiele materiałów budowlanych wciąż zalega w pobliżu bloków. Skontaktowaliśmy się z przedstawicielką osiedla, która przekazała, że w dalszym ciągu nie ustalono, kto zakończy prace remontowe.

Upadła przez kamienie

Administratorka osiedla Urszula Kwiatoń przekazała, że inwestorem, który miał zająć się położeniem nowej sieci cieplnej, jest PGNiG Termika Energetyka Przemysłowa z Jastrzębia. - Rozpoczęli budowę nowej sieci w marcu 2021 roku i do tej pory nie została ukończona. Jest poszukiwany nowy wykonawca, aby tę inwestycję dokończyć i uporządkować teren. Wraz z całym zarządem chcemy, aby ta sprawa się zakończyła. Przy blokach są zwały gruzu. Zaproponowałam nowego wykonawcę, który przeliczył koszty dalszych prac, jednak nadal nie podjęto decyzji - mówi urzędniczka.

Okazuje się, że w związku z zalegającym gruzem, doszło już do wypadku jednej z mieszkanek. - Lokatorka przewróciła się przez kamienie, ma problemy ze zdrowiem i czeka ją kilka tygodni rekonwalescencji. Jak kontaktujemy się z osobami nadzorującymi tę inwestycję, to powtarzają, że wiedzą, co mają robić, ale w dalszym ciągu czekają na wyłonienie firmy, która dokończy prace. Chcę, aby w końcu był porządek. Mamy nawet problem z koszeniem trawy, czy jakimikolwiek pracami na naszym osiedlu - przyznaje Urszula Kwiatoń.

Skierowaliśmy zapytanie w tej sprawie do rzecznika prasowego wykonawcy.

Komentarze

Dodaj komentarz