Okazuje się, że pomysłowość zielonych w tej materii nie zna granic, przebijając zarówno sufit jak i podłogę. Tym razem Greenpeace chce wymóc na Komisji Europejskiej wprowadzenie zakazu reklamy paliw kopalnych. To jednak nie koniec proponowanych restrykcji, bo firmom z tego sektora zostanie zakazany także sponsoring. By nawet taki laik, jak ja, zrozumiał ponadczasową ideę projektu, ekologiczni aktywiści w mediach społecznościowych napisali wprost o historycznym zakazie, którego wprowadzenie przyczyniłoby się do zwiększenia świadomości społecznej na temat produktów i technologii, które są odpowiedzialne za zmianę klimatu oraz powodują inne szkody dla środowiska i zdrowia.
Przekładając to na nasze lokalne podwórko, pomysł Zielonych oznacza upadek kilku profesjonalnych klubów sportowych, że wymienię tylko te najbardziej znane z licznymi tytułami mistrzowskimi, czyli KS Jastrzębski Węgiel czy JKH GKS Jastrzębie. Utrata tak hojnego sponsora jak JSW musiałaby się zakończyć tylko w jeden dramatyczny sposób. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić kibiców siatkówki oraz hokeja, którzy z uśmiechem na ustach przystają na likwidację klubów w imię ekologicznych idei. Tyle, że górnictwo sponsoruje nie tylko profesjonalne kluby sportowe. Ze wsparcia korzystają też najmłodsi adepci różnych dyscyplin sportowych, zrzeszeni w uczniowskich czy ludowych klubach sportowych. Lista dotkniętych proponowanymi sankcjami będzie o wiele dłuższa, bo spółki górnicze wspierają dziesiątki stowarzyszeń i instytucji kultury czy oświaty. By w pełni uzmysłowić sobie skutki tego zakazu, warto wspomnieć też o szpitalach, a nawet Ochotniczych Strażach Pożarnych, a wszystko to dla naszego zdrowia i środowiska w którym żyjemy.
Gdyby był to kolejny z wielu pomysłów, jakimi raczą nas różnego rodzaju proekologiczne organizacje, to nie zawracałbym głowy, ani sobie ani tym bardziej moim czytelnikom. Tym razem mówimy jednak o projekcie, który jest w fazie realizacji. Z informacji publikowanych przez Greenpeace Polska wynika, iż już udało się zebrać około 300 tys. podpisów pod stosownym wnioskiem. Jeżeli będzie ich ponad milion, co w skali całej Unii nie jest specjalnie trudnym wyzwaniem, wówczas projekt stanie się Europejską Inicjatywą Obywatelską. Wtedy brukselscy urzędnicy będą musieli się nim poważnie zająć, a znając ich niechęć do węgla, konkretne regulacje prawne mogą zostać wprowadzone przez Komisję Europejską szybciej, niż nam wszystkim się wydaje.
Komentarze