Pixabay/zdjęcie ilustracyjne
Pixabay/zdjęcie ilustracyjne

Oprócz wzrostu kwoty mandatów zmiany dotyczą kasacji uzyskanych punktów karnych. Zostaną one skasowane dopiero po dwóch latach od zapłacenia mandatu. Nie będzie też możliwości redukcji otrzymanych punktów w wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego.

Jeśli kierowca złamie ponownie przepisy z tej samej grupy w ciągu dwóch lat od ostatniego wykroczenia, mandat drogowy będzie dwukrotnie wyższy. Wysokość mandatów dotyczących przekroczenia prędkości:

  • 31-40 km/h – pierwszy raz: 800 złotych i 9 punktów karnych, ponowne przekroczenie: 1600 złotych i 10 punktów karnych;
  • 41-50 km/h – pierwszy raz: 1000 złotych i 11 punktów karnych, ponowne przekroczenie: 2000 złotych i 13 punktów karnych;
  • 51-60 km/h – pierwszy raz: 1500 złotych i 13 punktów karnych, ponowne przekroczenie: 3000 złotych i 15 punktów karnych;
  • 61-70 km/h – pierwszy raz: 2000 złotych i 14 punktów karnych, ponowne przekroczenie: 4000 złotych i 15 punktów karnych;
  • 71 km/h i więcej – pierwszy raz: 2500 złotych i 15 punktów karnych, ponowne przekroczenie: 5000 złotych i 15 punktów karnych.

Inne przykładowe wykroczenia:

  • nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu – pierwszy raz: 1500 złotych, ponownie: 3000 złotych;
  • złamanie zakazu wyprzedzania – pierwszy raz: 1000 złotych, ponownie: 2000 złotych;
  • wyprzedzanie na przejściu lub przed nim – pierwszy raz: 1500 złotych, ponownie: 3000 złotych;
  • niezachowanie ostrożności i spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym z następstwem w postaci poszkodowanego pieszego, rowerzysty itp. – pierwszy raz: 1500 złotych, ponownie: 3000 złotych;
  • omijania pojazdu, który zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu – pierwszy raz: 1500 złotych;ponownie: 3000 złotych;
  • wjeżdżanie na torowisko przy zaporach, które są opuszczane, opuszczone lub nie skończyło się ich podnoszenie – pierwszy raz: 2000 złotych, recydywa: 4000 złotych;
  • wjazd na przejazd kolejowy przy czerwonym świetle sygnalizatora lub jeżeli po drugiej stronie nie ma miejsca do kontynuowania jazdy – pierwszy raz: 2000 złotych, ponownie: 4000 złotych;
  • prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie po spożyciu alkoholu lub innego podobnie działającego środka – pierwszy raz: 2500 złotych, ponownie: 5000 złotych.

Komentarze

  • Janusz ube 22 września 2022 09:02Zygac juz sie chce od tej szabrowniczej polityki , za komuny twierdzili ze polowa marodu musi sie przez nich leczyc psychiatrycznie,to co tetaz? Nie,nie popieram przestepstw drogowych ale to wyraxnie na drogach widac kto celowo ,razaco swiruje a komu zdarzylo sie przypadkowo.Wladzy nie o nezpieczenstwo tu kednak chodzi a o mamone.Jak by Im zalezalo to wprowadzili by jak to ktos juz tu pisal obowiazkowe w zime stosownie opon zimowychs nie narazali ludzi na wjezdzanieprzed zielona strzalka warunkowa Im w kuper. Teraz coraz wiecej polakow bedzie musialo sie psychologicznie leczyc.W Polsce rzadza swiry.
  • o to chodzi 20 września 2022 09:08no i ludziska w obawie przed niewypłacalnością przestana jezdzic a nawet chodzic na wybory.
  • Czas to zmienić 19 września 2022 19:51Ten wstretnie cyniczny rząd powinien juz dawno upaść razem z tym nienormalnym poselstwem.
  • Obywatelka24 15 września 2022 22:472/2 Dodam tylko, że w Austrii (słynącej z surowych mandatów) najwyższy mandat to 25 procent ICH średnich zarobków, a w PL to grubo ponad 100 procent naszych średnich zarobków, Skandynawia i ich sposób karania jest lepszy - od ZAROBKÓW (nie dziwi fakt, że gwiazda NHL zapłaciła mandat równowartości 250 tys zł - polakom to jeszcze by zwracali pieniądze). Ponadto nie można karać 2 razy za to samo. A tu już mamy: 1 - punkty karne, 2 - mandat, ewentualnie 3 - sąd (PJ może zabrać jedynie sąd a nie policja) - często jest 4-ta kara - utrata pracy przez brak PJ. A jak funkcjonuje komunikacja zbiorowa - to każdy wie (czy źle - a ma być jeszcze gorzej). Skoro policja zabiera PJ to niech zapewni utrzymanie rodziny ukaranego.
  • Obywatelka24 15 września 2022 22:33Łatanie kasy na kolejne socjale (i inne przekręty). A mandaty dla pieszych i rowerzystów będą równie surowe? Najprościej i najłatwiej karać kierowców. Niech policja weźmie się za pieszych czy rowerzystów wchodzących /wjeżdżających na czerwonym świetle, komórkozombiami z nosem, oczami i słuchem w komórce, rowerzystów mających przepisy tuż nad siodełkiem. Niech zweryfikują oznakowania na drogach (jest kilka miejsc, gdzie dalej jest ograniczenie do 30 i roboty drogowe - a roboty skończyły się rok temu). Zakaz wyprzedzania na przejściach gdy w promieniu 10-30-50 m nie ma żadnego pieszego - to paranoja. Kierowcy powinni w całym kraju zastrajkować i blokować drogi i ministerstwo tak długo, aż się nie wycofają z kontrowersyjnych przepisów. Ciekawe czy policja będzie równie surowa dla sopowców...

Dodaj komentarz