Dominik Gajda
Dominik Gajda

We wtorek, 29 listopada siatkarze z Jastrzębia rozegrali kolejny mecz w ramach Ligi Mistrzów. Tym razem podopieczni Marcelo Mendeza pojechali do Friedrichshafen, gdzie zmierzyli się z aktualnym wicemistrzem Niemiec. Na ławce trenerskiej niemieckiego zespołu zasiada dobrze znany kibicom Pomarańczowych – Australijczyk Mark Lebedew, a w składzie jego zespołu jest dwóch Polaków: Michał Superlak i Mateusz Biernat.
Jastrzębianie, którzy przegrali ostatni mecz ligowy, chcieli jak najszybciej wrócić na ścieżkę zwycięstw. Pierwszy set rywalizacji z VfB Friedrichshafen pokazał jednak, że w ekipie Pomarańczowych coś nie działa. Inauguracja partia padła łupem miejscowych i stało się jasne, że siatkarze z Jastrzębia będą musieli się mocno napracować, aby przywieźć do domu komplet punktów. 
W drugim secie długo wynik oscylował wokół remisu. W końcówce 23:21 prowadzili gospodarze, ale ostatecznie z wygranej 33:31 cieszył się Jastrzębski Węgiel. Taki wynik podłamał nieco zespół z Niemiec i dwa kolejne sety należały już do zawodników Mendeza, którzy zwyciężyli w całym meczu 3:1 i z kompletem punktów prowadzą w grupie A Ligi Mistrzów. 
O czwartą wygraną w tych elitarnych rozgrywkach jastrzębianie powalczą we wtorek, 13 grudnia. Wtedy to zmierzą się na swoim parkiecie z Montpellier UC.

PO MECZU POWIEDZIAŁ 
Tomasz Fornal, zawodnik JW

Drużyna wicemistrza Niemiec rozegrała dobre spotkanie i mocno się nam postawiła. Natomiast, nic nie ujmując naszym rywalom, w dużej mierze to my im pozwoliliśmy na taką grę. Cieszę się z tego, że wygraliśmy ten mecz, ale nasza dyspozycja w ostatnim czasie, nie jest taka jakiej oczekujemy. Potrzebujemy czasu na trening, ponieważ dwa ostatnie nasze występy nie były ta taki poziomie, jaki chcemy prezentować. Oczywiście trzeba docenić fakt, że mając swoje problemy potrafimy wygrywać, wyjść z opresji. Wiemy, jakie mamy cle w tym roku, co chcemy wygrać, osiągnąć i jednocześnie zdajemy sobie sprawę z naszych możliwości i potencjału. Tak jak mówiłem wcześniej, musimy znaleźć czas na spokojny trening. Naszą siła na pewno jest wyrównany skład, dzisiaj np. drugi rozgrywający wszedł na parkiet i wszystko poukładał. Nic tylko się cieszyć. 

VfB Friedrichshafen – Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:18, 31:33, 14:25, 22:25)
VfB
: Superlak, Vincić, Brown, Nedeljković, Vicentin, Stern, Peković (libero) oraz Kohn, Cacić, Bohme, Peter, Martinez, Biernat
Jastrzębski Węgiel: Boyer, Toniutti, Wiśniewski, Macyra, Clevenot, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Tevaportti, Hadrava, Szymura

1. Jastrzębski Węgiel    3    9    9:2
2. Friedrichshafen    3    5    7:5
3. Montpellier    2    1    3:6
4. Vojvodina    2    0    0:6

Komentarze

Dodaj komentarz