ms
ms

Hokeiści JKH GKS Jastrzębie udanie zrewanżowali się drużynie z Sanoka za poniesioną miesiąc temu porażkę na Jastorze i w piątkowy wieczór zdobyli obiekt rywala triumfem po dogrywce. Pojedynek z Marmą Ciarko STS obfitował w zwroty akcji i zmarnowane przewagi, których tego dnia nie brakowało. Decydującego gola zdobył Josef Mikyska, zaś wcześniej do sanockiej bramki trafili Maciej Urbanowicz, Mateusz Bryk i Olli-Petteri Viinikainen.

W pierwszą tercję lepiej wszedli jastrzębianie, jednak nie tylko nie zdołali przekuć inicjatywy na gola, ale na dodatek nie wykorzystali dwóch kolejnych gier w przewagach. Gospodarze parokrotnie mogli ukarać jastrzębian za tę niefrasobliwość, ale w bramce jastrzębian nieźle spisywał się Bence Balizs. Otwarcie wyniku nastąpiło w końcu w 16. minucie, tuż pod koniec trzeciej kary dla Sanoka. Autorem trafienia był Maciej Urbanowicz, wykorzystując świetne podanie na wolne pole od Marka Kaleinikovasa. Pod koniec pierwszej tercji Bence Balizs przeżywał trudniejsze chwile, gdy najpierw doszło pod jego bramką do pięściarskich zmagań, a następnie musiał radzić sobie przy podwójnej przewadze rywala. Mimo to do przerwy zachował czyste konto.

Radość z rezultatu trwała jednak tylko 73 sekundy drugiej tercji, gdy power-play strzałem z bliska wykorzystał Ville Hekkinen, a sędziowie po analizie wideo uznali gola. Następnie obserwowaliśmy regularną wymianę ciosów, która przyniosła efekt dopiero na finiszu drugiej odsłony, gdy tuż przed syreną Mateusz Bryk odzyskał dla jastrzębian prowadzenie.

Nie minęło siedem minut trzeciej odsłony i sanoczanie ponownie wyrównali, tym razem za sprawą przytomnej dobitki strzału z daleka przez Johanna Lorraine. Podrażnieni podopieczni Roberta Kalabera rzucili się do ataku, jednak zamiast zdobyć bramkę stracili ją, gdy udaną kontrą popisał się Konrad Filipek. Na szczęście jastrzębianie zdołali odpowiedzieć trzy minuty później za sprawą skutecznego wykończenia podania Josefa Mikyski przez Olli-Petteriego Viinikainena. Kolejne kary po obu stronach nie zmieniły losów widowiska w regulaminowym czasie gry, choć jeszcze na czterdzieści sekund przed syreną o czas poprosił Robert Kalaber.

Remis oznaczał dogrywkę, którą JKH rozpoczęło bez Jozefa Sveca, ukaranego w ostatniej sekundzie trzeciej tercji. Ostatecznie jednak nieco więcej miejsca na tafli okazało się wodą na młyn dla wspomnianego już Mikyski, który w 64. minucie dorzucił do asyst również decydującego gola, celnie trafiając z okolic bulika.

Kolejny mecz JKH GKS Jastrzębie rozegra we wtorek, podejmując Podhale Nowy Targ. Przypomnijmy, że niedzielne spotkanie w Sosnowcu zostało przełożone na 11 grudnia.

2 grudnia 2022, Sanok, 18:00
Marma Ciarko STS Sanok - JKH GKS Jastrzębie 3:4 d. (0:1, 1:1, 2:1, 0:1)
0:1 Urbanowicz (Kaleinikovas, Sevcenko) 15:08, 5/4
1:1 Heikkinen (Tamminen, Valtola) 21:13, 5/4
1:2 Bryk (Urbanowicz, Kamienieu) 39:59, 5/4
2:2 Lorraine (Valtola) 46:12, 5/4
3:2 Filipek (Miccoli, Tołstuszko) 51:26
3:3 Viinikainen (Mikyska, Svec) 54:38
3:4 Mikyska (Freidenfelds) 63:40

STS Sanok: D. Salama - Karlsson, Valtola, Lorraine, Tamminen, Heikkinen - Łysenko, Biłas, Ahoniemi, Mäkelä, Lorraine - Höglund, Tołstuszko, Filipek, Miccoli, Mocarski - Rąpała, Ginda, Dobosz.
JKH GKS Jastrzębie: Balizs - Kostek, Viinikainen, Urbanowicz, Paś, Szita - Kamienieu, Jansons, Kaleinikovas, Mikyska, Svec - Sevcenko, Bryk, Ł. Nalewajka, Jarosz, Pelaczyk - R. Nalewajka, Freidenfelds, Sinegubovs.

Komentarze

Dodaj komentarz