Paweł Wengerski / TS ROW
Paweł Wengerski / TS ROW

Piłkarki z Rybnika przerwę w rozgrywkach na trawiastych boiskach wykorzystują do rywalizacji w futsalu. Po pierwszej rundzie zajmowały drugie miejsce w pierwszoligowej tabeli. Liderem był zespół Rakowa z Częstochowy, z którym TS ROW przegrał 3:2. W sobotę, 21 stycznia częstochowianki przyjechały na mecz rewanżowy do rybnickiego „ekonomika”. Dla obu ekip, marzących o awansie do ekstraligi, było to kluczowe spotkanie w całych rozgrywkach. Trzeba jednak zaznaczyć, że nawet wygranie I ligi, grupy makroregionalnej III – nie daje awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Będzie trzeba jeszcze wygrać baraż z najlepszym zespołem grupy IV, na dzisiaj jest to Iskra Tarnów. 
Mecz w Rybniku znakomicie rozpoczął się dla gospodyń, które po trafieniu w 2. minucie spotkania Botor wyszły na prowadzenie. TS ROW kontrolował wydarzenia na parkiecie, co potwierdził w 17. minucie, kiedy to jak na listą strzelców wpisała się Stopka. Gdy wydawało się, że kolejne bramki dla rybniczanek to kwestia czasu, przyjezdne w dwie minuty doprowadziły do remisu i obie ekipy na przerwę schodziły przy wyniku 2:2. 
Po zmianie stron podrażnione piłkarki ROW-u ruszyły do zdecydowanych ataków. Już 10 sekund po wznowieniu gry, do siatki Rakowa trafiły Sobkowicz. Gdy w kolejnych minutach na listę strzelców wpisały się Jaszyk i dwukrotnie Jasińska i miejscowe prowadziły 6:2, stało się jasne, że ligowe punkty zostaną w Rybnik, a TS ROW awansuje na 1. miejsce w ligowej tabeli. I tak się stało. Miejscowe ostatecznie wygrały 6:3 i patrzą na pozostałe zespoły z samej góry. 
Kolejny mecz piłkarki z Rybnika rozegrają w sobotę, 4 lutego. Wtedy to podejmą w „ekonomiku” MTS Knurów i będą zdecydowanym faworytem tej potyczki. Początek spotkania o godz. 16. 

PO MECZU POWIEDZIAŁY 
Magdalena Łuczak, grająca trenerka TS ROW

Jestem bardzo zadowolona z całego zespołu. Taktycznie wyglądałyśmy dobrze, drużyna wiedziała, co chce grać i to realizowała. Staramy się solidnie przygotowywać do każdego p[ojedynku, trenujemy minimum dwa razy w tygodniu. Futsal i trawiasta piłka nożna to dwie różne dyscypliny portu. My chcemy wygrywać i tu i tu. Kiedyś zdobyłyśmy mistrzostwo Polski w futsalu, mamy więc duże ambicje. Chcemy walczyć i grać w ekstralidze. Mam nadzieję, że to nam się uda. Na dziś nie skupiamy się z kim potencjalnie mogłybyśmy zagrać w barażu o najwyższa klasę rozgrywkową. Skupiamy się na najbliższych meczach, chcemy je wygrać i dostać się do wspomnianego barażu. Czas na analizę rywala przyjdzie później. 

Agata Sobkowicz, zawodniczka TS ROW
W pierwszej połowie bardzo się męczyłyśmy grając przeciwko Rakowowi. Podobnie był w Częstochowie. Nie wiem z czego to wynika. Przyjezdne dobrze się ustawiały w obronie, taktycznie skutecznie się przesuwały. Szkoda tych męczarni, ale najważniejsze jest zwycięstwo, bo taki był plan i go zrealizowałyśmy. Ważne było to, że udało nam się zaraz na początku II połowy ponownie wyjść na prowadzenie. To pozwoliło nam kontrolować grę, stworzyłyśmy kilka fajnych okazji, udało się je wykorzystać i ostatecznie możemy się cieszyć z wygranej. Nasza gra wygląda coraz lepiej, dzisiaj było widać zgranie pomiędzy poszczególnymi zawodniczkami, a to jest kluczowe w futsalu. 

TS ROW Rybnik – RKS Raków Częstochowa 6:3 (2:2)
Bramki: Edyta Botor (2.), Maja Stopka (17.), Agata Sobkowicz (21.), Marlena Jaszyk (25.), Katarzyna Jasińska (28., 29.) – Oliwia Pająk (18., 39.), Justyna Wójcik (19.)
TS ROW: Karolina Sok, Edyta Botor, Katarzyna Jasińska, Maja Stopka, Agata Sobkowicz, Magdalena Łuczak, Sabina Nowosielska, Marlena Jaszyk, Dominka Krakówka, Pamela Dróżdż, Blanka Cyganek, Jessica Pluta, Petra Zdechovanova. 

1. TS ROW Rybnik    7    18    41-16
2. RKS Raków Częstochowa    7    16    26-19
3. KS Unia Opole    6    10    26-14
4. MTS Knurów    7    7    23-34
5. LKS Plon Błotnica Strzelecka    6    4    9-27
6. AZS Uniwersytetu Śląskiego    7    3    6-17

Komentarze

Dodaj komentarz