Ostatnio do grona polityków budujących swoją popularność na fali hejtu wymierzonego w rannych
górników, dołączyła Izabela Leszczyna z PO. Wiceprzewodnicząca tej partii, oświadczyła w wywiadzie radiowym, że policja w trakcie tłumienia górniczego protestu w 2015 roku nie strzelała do górników, tylko do chuliganów. Swoją wypowiedź okrasiła ponadto obowiązkową wiązanką zarzutów pod adresem PiS. Jeżeli posłanka Leszczyna liczyła na sądowy pozew za swoje skandaliczne wypowiedzi, to w swoich kalkulacjach politycznego marketingu mocno się przeliczyła. Procesu nie będzie, nie będzie więc wywiadów, kolejnych oświadczeń i całego medialnego show, które skutecznie podbija słupki popularności i notowania wewnątrzpartyjne. Będzie za to kilka słów prawdy, które w imieniu obrażanych i poniżanych górników w formie oświadczenia złożę na ręce Pani Poseł. Jego treść pozwolę sobie przytroczyć w zastępstwie dzisiejszego felietonu.
Poseł na Sejm RP - Izabela Leszczyna
My, górnicy poranieni od policyjnych kul i pałek w imieniu wszystkich pracowników JSW, protestujących w 2015 w Jastrzębiu- Zdroju, żądamy przeprosin za haniebne słowa, jakie z Pani ust padły pod naszym adresem.
Zdecydowany sprzeciw i najgłębsze obrzydzenie budzą epitety którymi opisała Pani nas, rannych górników w ogólnopolskich mediach. Jak nisko trzeba upaść, by ludzi którzy protestują w obronie swoich miejsc pracy, w obronie prawa do godnego życia dla swoich rodzin, publicznie wyzywać od „bandy bandytów” i „ zwykłych chuliganów”!
Jest Pani posłanką z Województwa Śląskiego, ale nie było Pani w Jastrzębiu w trakcie dramatycznych wydarzeń w grudniu 2015 roku. Ich przebieg zna Pani z mediów i słów swojego politycznego pryncypała, Donalda Tuska. Kiedy 9 lutego byliśmy w Sejmie, nawet nie podeszła Pani do nas, by się chociaż przywitać. Szkoda, bo w trakcie zwykłej rozmowy, bez epitetów i publicznych oskarżeń, poznałaby Pani prawdę. Niestety zabrakło Pani cywilnej odwagi, by prosto w oczy powiedzieć nam, to wszystko, o co nas Pani oskarża w mediach.
W 2015 roku, Pani, śląska parlamentarzystka nie zrobiła nic by pomóc Jastrzębskim górnikom, bo rozwiązać ważny dla regionu problem i zapobiec górniczym protestom. Dlaczego teraz przyznaje sobie Pani prawo do oceny kogokolwiek?
Nie będzie naszej zgody na język nienawiści i pogardy, jakim wyróżnia się Pani w publicznej dyskusji. Poziom używanych przez Panią argumentów, w naszych oczach dyskwalifikuje Panią nawet do pozwu sądowego.
Na słowo” przepraszam” nigdy jednak nie jest za późno.
Grzegorz Matusiak
Komentarze