Archiwum / Piotr Masłowski Zastępca Prezydenta Rybnika
Archiwum / Piotr Masłowski Zastępca Prezydenta Rybnika

Czekaliśmy na przesiadkę w Pszczynie. Stojąc we dwójkę na peronie rozmawialiśmy o sprawach prywatnych. Kinga, wtedy moja współpracownica, do dzisiaj zaufana dusza, powiedziała mi, że byłbym dobrym ojcem dla dziewczynki. Nie pamiętam, czy już wtedy wiedziałem, że drugi raz zostanę tatą. Pamiętam jednak słowa Kingi. To chyba był komplement, a nigdy nie potrafiłem ich przyjmować.  

Dzisiaj już wiem, że mógłbym być ojcem znacznie lepszym. 

Kiedy córcia była mała, to uwielbiała biedronki. Jako dwulatka mówiła pełnymi zdaniami, a wkrótce zaczęła używać słów, których wielu dorosłych nie zna do dziś dnia. Wolała lalki Monster High, niż różowiutki kicz Barbie. Jak mnie to cieszyło! Dzisiaj chodzi ubrana na czarno, w workowate ciuchy. A tata wolałby ją oglądać w dziewczęcych sukienkach. Dzisiaj farbuje włosy na kolory, których mój męski mózg pewnie nie potrafi adekwatnie nazwać. A tata wolałby patrzeć na piękny naturalny blond. Czego chciałem, mam. Twoja wola, Twoje ciało i Twoje wybory. Mogę co najwyżej pomarudzić, czy pobawić się w subtelne uszczypliwości. Bądź sobą! 

Widzę bardzo wiele podobieństw pomiędzy nami, w naszym okładaniu się pięściami na oślep ze światem. Faktem jest, że ja takiej pewności siebie nabrałem po trzydziestce, czyli będąc dwukrotnie starszy. I obawiam się tego, co będzie dalej.  

Nie wiem też jakie wyzwania stoją przed młodą kobietą. Nie potrafię sobie tego pewnie nawet wyobrazić. Niespójny, nieadekwatny świat. Podkoloryzowane obrazy z ekranu komórki kontra szarość za oknem. Oczekiwania dorosłych kontra świadomość tego, co dzisiaj jest dostępne na wyciągnięcie ręki. Wiesz jednak dobrze, że tylko nieliczni to dostaną. I wreszcie rodzice. Dzisiaj rodzice nie są już drogowskazami, bo nie znają dróg, po których stąpają młodzi. Nie znają pułapek, ryzyka, ani zagrożeń, ale chętnie się mądrzą. Martwi mnie to, ile młodych ludzi wypada na aut. Ile Twoich rówieśnic zamyka się w domu, popada w depresję, nawet się tnie, okalecza swoje młode ciała. 

Nie wiem moja M, gdzie biegniesz. Nie wiem, gdzie Cię poprowadzi los. Ten tekst ukazuje się w Dzień Kobiet, miałaś być daleko na obozie. Los płata figle.  Zamiast życzeń przyjmij deklarację, że w tym biegu będę Twoim wsparciem i wiernym kibicem.

Piotr Masłowski

Komentarze

Dodaj komentarz