Dominik Gajda
Dominik Gajda

W środę, 15 marca o godzinie 18:00 Jastrzębski Węgiel rozpoczął rewanżowe spotkanie ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Rywalem podopiecznych Marcelo Mendeza był wicemistrz Niemiec – VfB Friedrichshafen. Pomarańczowym do awansu do najlepszej czwórki najbardziej prestiżowych, siatkarskich rozgrywek, potrzebne były dwa zwycięskie sety, ponieważ w pierwszym starciu ograli Niemców na ich terenie bez straty seta. 
Od pierwszej piłki mecz rozgrywany w jastrzębskiej hali, toczył się pod zdecydowane dyktando miejscowych. Goście tylko chwilami dotrzymywali kroku jastrzębskim siatkarzom. W inauguracyjnej partii pozwoliło im to uzbierać ledwie 14 punktów. W drugim secie walka była bardziej wyrównana, ale w końcówce Jastrzębski Węgiel udowodnił swoją wyższość, wygrywają do 20. i zapewniając sobie awans do półfinału Ligi Mistrzów. Na trzeci set trener jastrzębian desygnował do gry rezerwowych. Na parkiecie niewiele się jednak zmieniło. Szóstka prowadzona przez Hadravę, Tervaporttiego i Szymurę rozbiła Friedrichshafen do 16. Jastrzębski Węgiel wygrał więc całe spotkanie 3:0 i może się cieszyć z drugiego z rzędu awansu do półfinału LM. W nim rywalem siatkarzy z Jastrzębia będzie Halkbank Ankara, który okazał się lepszy w ćwierćfinałowym dwumeczu od włoskiego zespołu Cucine Lube Civitanova. W pierwszym meczu Halkbank wygrał z mistrzem Włoch 3:1, natomiast w rewanżu Włosi zwyciężyli 3:1, ale wygrany przez Turków tzw. złoty set okazał się dla nich przepustką do półfinału. Terminy spotkań ½ LM zaplanowano na: 28-30.03 (wyjazd) oraz 4-6.04 (dom).

PO MECZU POWIEDZIAŁ
Jakub Popiwczak, zawodnik JW

Towarzyszą nam inne emocje niż przed rokiem. Marka rywala i sama rywalizacja nie wzbudziła takich emocji jak awans do półfinału w poprzedniej edycji Ligi Mistrzów. Musimy się cieszyć z tego, że swoją dobrą grą wypracowaliśmy sobie taki handicap i trafiliśmy na potencjalnie słabszego rywala w 1/4. Jeżeli chodzi o dwumecz z Friedrichshafen, to zrobiliśmy to, co do nas należało. Mieliśmy pełną kontrolę. Fajnie, że dzisiaj z dobrej strony pokazała się nasza tzw. druga szóstka. Byłem przekonany, że sobie poradzą. Znam ich wartość chociażby z treningów. Liga Mistrzów zawsze przynosi dodatkowe emocje, splendor dla całego klubu. Być dwa razy w pierwszej czwórce tych rozgrywek to super sprawa. Nie będę ukrywał, że naszą ambicją jest zagrać w finale tych rozgrywek. Będziemy maksymalnie zmotywowani przed półfinałem, dla każdego z nas będzie to ogromna szansa na życiowy sukces. 

Jastrzębski Węgiel – VfB Friedrichshafen 3:0 (25:14, 25:20, 25:16)
Jastrzębski Węgiel
: Boyer, Toniutti, Gladyr, M’Baye, Fornal, Clevenot, Popiwczak (libero) oraz Hadrava, Tervaportti, Szymura, Macyra, Dryja, Dębski, Granieczny (libero)
VfB Friedrichshafen: Superlak, Vincić, Brown, Nedeljković, Cacić, Stern, Bann (libero) oraz Peter, Vicentin, Biernat, Kohn

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz