Jastrzębski Węgiel
Jastrzębski Węgiel

Zespół z Jastrzębia po raz drugi z rzędu i czwarty w swojej historii zameldował się w najlepszej czwórce zespołów na Starym Kontynencie. Do tej pory największym osiągnięciem był brąz Ligi Mistrzów wywalczony w 2014 roku podczas turnieju finałowego rozegranego w Ankarze.
W tegorocznej edycji Ligi Mistrzów drużyna z Jastrzębia wygrała wszystkie sześć spotkań fazy grupowej oraz dwa mecze ćwierćfinałowe z wicemistrzem Niemiec, VfB Friedrichshafen. W tych wszystkich ośmiu spotkaniach Jastrzębski Węgiel stracił zaledwie dwa sety!
Teraz jednak poprzeczka wędruje znacznie wyżej. Rywalem JW jest aktualny wicemistrz Turcji, Halkbank Ankara. Ekipa ze stolicy Turcji pokonała w ćwierćfinałowym dwumeczu mistrza Włoch, Cucine Lube Civitanova. W pierwszym pojedynku u siebie Halkbank zwyciężył 3:1. W rewanżu Włosi wygrali mecz i o wszystkim rozstrzygał tzw. złoty set. W nim lepsza okazała się turecka drużyna, która wygrała 15:12 i awansowała do półfinału.
Ostatni raz oba zespołu zmierzyły się ze sobą w fazie grupowej tych rozgrywek w sezonie 2019/2020 i wówczas dwukrotnie triumfowali jastrzębianie. Jastrzębski Węgiel wygrał wówczas swoją grupę, ale edycja CEV Ligi Mistrzów 2020 nie została dokończona z powodu wybuchu pandemii koronawirusa.


– Zachowujemy spokój, ale jest też pełne skupienie i wiedza o tym, co nas czeka i o co gramy. Jesteśmy zmotywowani, chcemy wygrać ten mecz w Ankarze, wrócić do nas, zrobić to samo w drugim meczu, żeby być w finale, bo rok temu nam się nie udało. Mamy więc kolejną szansę i myślę, że wszyscy razem będziemy ją chcieli wykorzystać – mówi Rafał Szymura, przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.


Jastrzębianie do stolicy Turcji pojechali dwa dni wcześniej. W poniedziałek po trwającej dziewięć godzin podróży z Warszawy drużyna odbyła jeszcze trening w mniejszej, zastępczej hali w Ankarze. We wtorek zawodnicy mieli natomiast cały dzień na regenerację, natomiast pierwszy trening w Baskent Sports Hall, gdzie odbędzie się środowy mecz, zaplanowano na wtorek wieczór.


– Przygotowujemy się do tego spotkania jak do każdego innego meczu. OK, jest to mecz szczególny, ale na końcu zawsze wszystko sprowadza się do tego, by być zespołem, jednością i razem walczyć. Uważam, że przez dwa ostatnie tygodnie dobrze popracowaliśmy. Mecze ze Skrą czy Resovią były dobrymi przetarciami przed pojedynkiem w Ankarze, bo to zespoły o podobnej charakterystyce, które wywierają dużą presję na zagrywce – mówi Benjamin Toniutti, rozgrywający Jastrzębskiego Węgla.  
Gwiazdami obecnej drużyny z Ankary są: holenderski atakujący Nimir Abdel-Aziz, Amerykanie Micah Ma’a (rozgrywający, w przeszłości GKS Katowice) i Thomas Jaeschke (przyjmujący, kiedyś Asseco Resovia Rzeszów), a także Argentyńczyk Nicolas Bruno. – Z tego, co się orientuję to ta drużyna nie przegrała u siebie ani jednego meczu w tym sezonie. Jest to topowy zespół, ze świetnymi indywidualnościami. Bardzo dobrze serwują. Musimy być cierpliwi, grać mądrze i wykorzystywać swoje okazje. Jesteśmy gotowi na wielką batalię – dodaje kapitan naszego zespołu.


Początek środowego meczu w Ankarze o godzinie 18:00 polskiego czasu. Rewanż – 5 kwietnia o 20:30 w Jastrzębiu-Zdroju. Oba mecze pokaże „na żywo” stacja Polsat Sport.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz