Zdarzenie miało miejsce 30 marca, kiedy kobieta odebrała telefon od osoby informującej ją o liście poleconym do odebrania na poczcie. Następnie zadzwonił mężczyzna, który twierdził, że jest policjantem i ostrzegał o licznych oszustwach wymierzonych w osoby starsze. Sprawca poinformował starszą panią, że jej dom jest obserwowany, a nawet może być w nim wpuszczony gaz usypiający.
Mężczyzna nakazał 75-latce zamknąć wszystkie drzwi i okna oraz zapytał, czy ma w domu jakieś oszczędności. Gdy kobieta podała kwotę, oszust polecił jej nie rozłączać się i utrzymywać stały kontakt. Chwilę później rozmowę miał przejąć rzekomy prokurator, który potwierdził, że trwa taka akcja.
Oszust nakazał kobiecie zapakować 22 tysiące złotych do torby foliowej i zawiesić ją na ogrodzeniu, aby uchronić swoje oszczędności. 75-latka wykonała polecenie, utrzymując cały czas kontakt z oszustem. Ten obiecał, że "policjant" zabierze torbę z pieniędzmi, a po kilku minutach podjedzie patrol policji, który wyjaśni całą sytuację.
Gdy patrol nie przyjechał, kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. Przypadek ten przypomina o potrzebie ostrożności i rozmawianiu z bliskimi na temat tego typu zagrożeń, szczególnie w kontekście starszych osób, które mogą być bardziej narażone na tego rodzaju przestępstwa.
Komentarze