Dysproporcja wielka w długu, egzekucji i przebaczeniu. Wielki dłużnik, otrzymujący darowanie całego długu, nie chce ulitować się nad swoim małym dłużnikiem. Nic też dziwnego, że dowiedziawszy się o tym, „uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda”. Chrystus dochodzi do „pointy” – do najbardziej przekonującego nas argumentu. „Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu”.
Nietrudno się domyśleć, że każdy z nas jest podobnym dłużnikiem wobec Boga. Przecież każdy grzech ciężki jest krzywdą wyrządzoną nieskończonej miłości; a każde rozgrzeszenie sakramentalne – darowaniem tego wielkiego długu. Oprócz tego jesteśmy wielkimi dłużnikami wobec Boga za niezliczone łaski i dary przyrodzone jak i nadprzyrodzone. Nasze życie, ciało i dusza, władze zmysłowe i duchowe, świat otaczający nas i każda chwila życia są wielkim darem Bożym. O wiele większym darem są łaski Boże, sakramenty, Msza święta, tabernakulum, konfesjonał i chrzcielnica, ambona i sanktuaria Maryjne. Miłosierdziu Bożemu zawdzięczamy, że świat i ludzkość istnieje mimo tylu grzechów i zbrodni. Dzieje świata i nasze życie jest chyba jednym wielkim pasmem Bożego przebaczenia.
Wchodząc do różnych kościołów spotykamy konfesjonały. To właśnie one nam przypominają, że dla nas chrześcijan przebaczenie jest bardzo ważne. Oczekujemy przebaczenia od Pana Boga, gdyż chcemy osiągnąć wieczną szczęśliwość, ale musimy mieć świadomość, że Pan Bóg oczekuje przebaczenia od nas względem drugiego człowieka.
Kiedyś spowiadałem młodego człowieka, który wśród grzechów wyznał, że nienawidzi swojego ojca. Chcąc go pouczyć przypomniałem mu czwarte przykazanie Boże – czcij ojca swego i matkę swoją. Jakież było moje zdumienie, gdy usłyszałem, że ojciec jest wredny tak samo jak dziadek był wredny. Żal mi się zrobiło tego młodego człowieka. Pomyślałem sobie, że niedaleko spada jabłko od jabłoni. Próbowałem go przekonać, że bez przebaczenia nie ma szansy na zmianę życia. Obiecał, że pomyśli o tym. Wiem, że jeżeli nie przebaczy sam wpisze się w rodzinny poczet wredności.
Prawda jest taka, że świat można zmieniać tylko i wyłącznie miłością rozpoczynając od siebie samego. Ta miłość musi być przebaczająca. Przebaczyć to nie znaczy zapomnieć. Jeżeli dłużnik nie odda mi długu to nie będę miał tych pieniędzy w portfelu, ale darując ten dług zacznę gromadzić bogactwo w swoim sercu. Drogi czytelniku czy pamiętasz film „Sami swoi”? Przygoda Kargula i Pawlaka. Kłótnia poszła o trzy palce miedzy. Kosa poszła w ruch. „Sądy sądami, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie” – mówiła babka, wręczając granat Pawlakowi, który jechał do Sądu.
Do dziś śmiejemy się z tej komedii. Czy ludzie się zmienili? Myślę, że ciągle są obok nas tacy, którzy dwóch palców nie wybaczą, lecz jako chrześcijanie musimy zmieniać ten świat i każdego dnia rozpoczynać od siebie wybaczając drugiemu to, co jest drobiazgiem, aby ze spokojem mówi do Boga Ojca – „i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Niech nasze szczere wybaczenie drugiemu człowiekowi będzie radością naszego Ojca, który jest w niebie, a dla nas spokojem naszego ludzkiego serca.
ks. Marek Noras
Święto Podwyższenia Krzyża Pańskiego (14 września)
Cześć, jaką świat chrześcijański otaczał osobę Jezusa Chrystusa, dotyczyła również tego wszystkiego, co miało z Nim styczność. Szczególną czcią otaczano zawsze Krzyż, na którym Pan Jezus oddał swoje życie dla rodzaju ludzkiego. Według starożytnego podania miała go odnaleźć w 326 roku św. Helena, matka cesarza Konstantyna Wielkiego. Na wiadomość o tym cesarz miał wysłać do Jerozolimy najznakomitszych swoich architektów Zenobiusza i Eustaza, którzy na górze Kalwarii wystawili ku czci św. Krzyża monumentalną Bazylikę: 150 m długości i 60 m szerokości. Obok niej wystawili Bazylikę Zmartwychwstania Pańskiego. Obie świątynie były połączone ze sobą podwórzem. Dnia 13 września 335 roku odbyło się uroczyste poświęcenie i przekazanie miejscowemu biskupowi obu Bazylik. Na tę pamiątkę obchodzono co roku 13 września uroczystość „Podwyższenia Krzyża świętego”. Później przeniesiono to święto na 14 września najpierw dla tych kościołów, które posiadały tę czcigodną relikwię, potem zaś dla całego Kościoła Powszechnego.
To jutrzejsze święto zawsze skłania nas zadumy nad tym wyjątkowym znakiem, jakim jest krzyż dla nas chrześcijan. Wielu z nas nosi Go na swojej piersi. Wielu ma ten znak zawieszony w swoim domu. Znak naszego Zbawiciela znajdujemy także w przestrzeni publicznej. Jest On dla nas ważny i przypomina nam, ażeby do swojej codzienności zapraszać Pana Boga. To, że spotykamy znak krzyża w szpitalach jest czyść zrozumiałym, ale dobrze też jest, że przez spoglądanie na ten znak chcemy jeszcze lepiej służyć drugiemu człowiekowi. W Urzędzie Miasta Rybnika również możemy znaleźć ten wyjątkowy dla nas znak. Wisi między innymi u skarbnika Miasta i jest obiektem historycznym. Pochodzi, jak się dowiedziałem, z pierwszego wyposażania biur budynku przez burmistrza Webera i wisiał do wojny na parterze w pomieszczeniach kas (wydziału finansów/podatków). Na początku września 1939 roku wziął go do domu na przechowanie (by uchronić przed znieważeniem przez hitlerowców) pracownik kasy. Z początkiem 1991 roku przyszedł do prezydenta Makosza spytać, czy to jest już ten czas, by Krzyż mógł wrócić do Urzędu. Wtedy p. Makosz pokazał Mu Krzyż wiszący w Jego gabinecie, a który Makosz sam sporządził w swoim warsztacie stolarskim. Krzyż został uroczyście zawieszony w gabinecie skarbnika. Niech ten znak nie tylko nam towarzyszy każdego dnia, ale przypomina nam, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy w naszym życiu.
Panie Jezu, który na drzewie krzyża oddałeś za nas swoje życie błogosław całemu naszemu miastu.
Biblijny cytat tygodnia
„Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za mną, nie jest mnie godzien”.
Ewangelia wg św. Mateusza 10,38
Komentarze