Trener Tomaso Totolo wierzy, że w najważniejszych meczach sezonu jego zespół będzie w stanie pokazać, ile naprawdę jest wart
Trener Tomaso Totolo wierzy, że w najważniejszych meczach sezonu jego zespół będzie w stanie pokazać, ile naprawdę jest wart


Zespół trenera Daniela Castellaniego przegrał w bieżących rozgrywkach tylko jeden mecz, jastrzębianie mieli przed tym pojedynkiem sześć spotkań na koncie, a pod wodzą Tomaso Totolo jeszcze nie przegrali, wygrywając wyjazdowe pojedynki we Wrocławiu i Warszawie.
Spotkanie z mistrzami Polski miało być rzeczywistym sprawdzianem możliwości dla gospodarzy. Rozpoczęło się od stosunkowo łatwej wygranej przyjezdnych w pierwszym i drugim secie. Skra zagrała bardzo dobrze w drugiej odsłonie, wychodząc już na jej początku na czteropunktowe prowadzenie. W końcówce jastrzębianie zdołali doprowadzić do wyrównania 24:24. Wydawało się, że stan rywalizacji zostanie wyrównany, ale Nikołaj Iwanow oddał rywalom punkt autową zagrywką, a w kolejnej akcji błąd w ataku popełnił Grzegorz Szymański. Zamiast zaciętej rywalizacji zanosiło się więc na kolejną gładką wygraną lidera rozgrywek.
Jednak trzeci set pokazał, że Łukasz Kadziewicz, Daniel Pliński, Grzegorz Szymański i Dawid Murek potrafią stawić czoła Mariuszowi Wlazłemu, Gruszce, Ignaczakowi i Stelmachowi. Tym razem wicemistrzowie kraju osiągnęli kilkupunktową przewagę na początku partii i nie pozwolili rywalom na przejęcie inicjatywy przed zdobyciem 25. punktu.
Najbardziej dramatyczna i zacięta była walka w czwartym secie, w którym nie powtórzyła się sytuacja z żadnej z poprzednich odsłon. Od samego początku zespoły na przemian zdobywały po punkcie, nie pozwalając przeciwnikowi na zdobycie przewagi. Taka wymiana ognia toczyła się przez całego czwartego seta aż do stanu 31:29. Skra wywiozła z Szerokiej trzy punkty, potwierdzając, że póki co jest poza zasięgiem Jastrzębskiego Węgla.
Trener Tomaso Totolo powtarzał po tym pojedynku, że to nie był jeszcze najważniejszy sprawdzian. Mecze prawdy znajdują się jeszcze przed jego nowym zespołem.
Jastrzębski Węgiel – Skra Bełchatów 1:3 (21:25, 24:26, 25:21, 29:31)
Jastrzębie: Pliński, Yudin, Murek, Szymański, Kadziewicz, N. Iwanow, Rusek (libero) oraz Bednaruk, Kamiński, Siezieniewski.
Skra: Dobrowolski, Wlazły, Gruszka, Heikkinen, Lewis, E. Iwanow, Ignaczak (libero) oraz Stelmach, Maciejewicz, Neroj.
* * *
Po środowej porażce w zaległym spotkaniu ze Skrą, w sobotę jastrzębskich siatkarzy czekał pojedynek ze zdecydowanym outsiderem tegorocznych rozgrywek, Gwardią Wrocław. Ten mecz trwał niewiele ponad godzinę i zakończył się bardzo łatwym zwycięstwem gospodarzy.
Różnica klas, jaka dzieli oba zespoły, pozwoliła włoskiemu szkoleniowcowi Jastrzębskiego Węgla na zobaczenie w akcji rezerwowych, którzy – tak jak to było w przypadku Michała Stępnia – zadebiutowali na parkiecie siatkarskiej ekstraklasy. Poza nim szansę gry otrzymali Gorzewski i Kamiński. Dłużej też niż w poprzednich pojedynkach przebywał pod siatką rezerwowy rozgrywający Jakub Bednaruk.
Do zakończenia rundy zasadniczej pozostały jeszcze dwie kolejki. Jastrzębianie powinni ją zakończyć na zajmowanej obecnie trzeciej pozycji. Z rywalizacji o czołową czwórkę wypada nieoczekiwanie zespół Wkręt-Metu Częstochowa, a wyraźnie spuściła z tonu także rewelacja bieżącego sezonu Resovia Rzeszów. Obie te drużyny, które nieoczekiwanie zaczęły zagrażać wicemistrzom Polski w zajęciu trzeciego miejsca, a nawet jego awansu do finałowej czwórki, w ostatniej kolejce były tylko tłem dla swoich rywali. Cenne zwycięstwo nad drużyną z Częstochowy odniósł prowadzony przez trenera Dariusza Luksa Jadar Radom.
Ostatnim dwóm pojedynkom przed półfinałami play-off nie powinno więc towarzyszyć takie napięcie, jak do tej pory. Prawdziwe emocje rozpoczną się dopiero w konfrontacji z PZU AZS Olsztyn, czyli – jak po meczu z Bełchatowem powtarzał trener Tomaso Totolo – to była ważna konfrontacja, ale najważniejsze jeszcze przed nami.
Siatkarzy czekają w tym tygodniu dwa spotkania. Runda zasadnicza zakończy się już w najbliższą sobotę. Jastrzębski Węgiel wyjedzie na dość istotne dla ostatecznego układu tabeli spotkanie do Rzeszowa. Drużyna Jana Sucha wygrała w Szerokiej, sprawiając jedną z największych niespodzianek tego sezonu. Czy będzie w stanie uporać się z wicemistrzami Polski po raz drugi? W sobotę natomiast na własnym parkiecie będą podejmować Mostostal. O wynik tego pojedynku można być raczej spokojnym, dlatego wydaje się bardzo mało prawdopodobne, by Resovia, która rozegrała awansem spotkanie z PZU AZS Olsztyn, mogła jeszcze zagrozić pozycji jastrzębian przed rundą play-off.
 
Jastrzębski Węgiel – EnergiaPro Gwardia Wrocław 3:0 (25:18, 25:18, 25:19)
Jastrzębie: Iwanow, Szymański, Pliński, Kadziewicz, Yudin, Murek, Rusek (libero) oraz Bednaruk, Kamiński, Gorzewski, Stępień.
Gwardia: Dutkiewicz, Janeczek, Krupnik, Januszkiewicz, Sopko, Sramek, Szymczak (libero) oraz Ciesielski, Jarząbski, Śląski.
 
Wyniki pozostałych spotkań 16. kolejki:
PZU AZS Olsztyn – J.W. Construction AZS Politechnika Warszawa 3:0 (25:21, 25:18, 25:18);
Delecta Bydgoszcz – Mostostal-Azoty Kędzierzyn-Koźle 0:3 (22:25, 19:25, 24:26);
BOT Skra Bełchatów – Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:15, 25:15, 29:27);
Jadar Sport Radom – Wkręt-Met Domex AZS Częstochowa 3:1 (17:25, 27:25, 25:23, 25:21).

1. Bełchatów 16 43 46:13
2. Olsztyn 17 40 43:18
3. Jastrzębie 16 29 35:24
4. Resovia 17 28 36:31
5. Częstochowa 16 26 37:32
6. Mostostal 16 23 27:30
7. Jadar 16 18 24:37
8. Politechnika 16 14 24:41
9. Delecta 16 13 20:40
10. Gwardia 16 9 16:42

Zestaw par 17. kolejki: 20.03, g. 18:
EnergiaPro Gwardia Wrocław – PZU AZS Olsztyn,
J.W. Construction AZS Politechnika Warszawska – Wkręt-Met Domex AZS Częstochowa.
21.03, g. 18:
Asseco Resovia – KS Jastrzębski Węgiel,
BKSCh Delecta Bydgoszcz – Jadar Sport SA Radom,
Mostostal-Azoty Kędzierzyn-Koźle – BOT Skra Bełchatów.
Zestaw par 18. kolejki: 23.03, g. 17:
Wkręt-Met Domex AZS Częstochowa – EnergiaPro Gwardia Wrocław,
BOT Skra Bełchatów – BKSCh Delecta Bydgoszcz.
24.03, g. 15:
KS Jastrzębski Węgiel SA – Mostostal-Azoty SA Kędzierzyn-Koźle,
Jadar Sport SA Radom – J.W. Construction AZS Politechnika Warszawska.
Mecz rozegrany awansem 13.03: PZU AZS Olsztyn – Asseco Resovia 3:0.

Komentarze

Dodaj komentarz