1.	Tak piłkarze GKS Jastrzębie fetowali awans do drugiej ligi. Teraz myślami są już przy swoim debiucie na zapleczu ekstraklasy
1. Tak piłkarze GKS Jastrzębie fetowali awans do drugiej ligi. Teraz myślami są już przy swoim debiucie na zapleczu ekstraklasy


Trener Rzepka nie ukrywa, że zaraz po awansie rozdzwoniły się telefony. Z różnych krańców Polski dzwonili piłkarze lub ich menadżerowie oferujący swoje usługi przy kompletowaniu kadry na nowy sezon. Szybko okazało się jednak, że wymagania finansowe zawodników chcących występować na zapleczu ekstraklasy znacznie przewyższają możliwości klubu. Wielu zawodników już po pierwszym sparingu odpadło, bo nie byli wcale lepsi od tych, którzy wywalczyli awans.
– Chłopakom, którzy przyczynili się do tego sukcesu, należy się to, by grali w drugiej lidze. Nie zamierzam dokonywać rewolucji kadrowej – mówi 46-letni szkoleniowiec.
Spośród zawodników aspirujących do występów w barwach GKS Jastrzębie trenerowi Rzepce najbardziej zależało na bramkarzu Michałowi Chamerze, który ma za sobą grę w ekstraklasie w barwach Arki Gdynia i Polonii Warszawa. Kiedy zawodnik ten pojawił się w Jastrzębiu Zdroju, okazało się, że ma poważną kontuzję mięśnia przywodziciela. Specjalistyczne badania w klinice w Poznaniu wykazały, iż nie będzie on mógł grać w piłkę przez najbliższe pół roku. Klub zrezygnował z podpisania kontraktu z Chamerą. W momencie gdy pakował on rzeczy, by wyjechać z Jastrzębia Zdroju, na treningu pojawił się 29-letni Słowak Mario Mada. Przez kilka dni trenował na stadionie miejskim. Decyzję o tym, czy zostanie on w klubie na dłużej, szkoleniowiec GKS Jastrzębie miał podjąć w sobotę po towarzyskim meczu z Kolporterem Koroną Kielce. Tymczasem bramkarz zza południowej granicy rozchorował się i w Kielcach nie zagrał. Pojechał jednak z zespołem na obóz do Wisły. Poważnemu sprawdzianowi poddany zostanie dzisiaj, 11 lipca, podczas sparingu z Polonią Bytom.
Nadal z drużyną trenuje 19-letni obrońca Artur Jędrzejczyk, który przez ostatni rok występował w rezerwach Legii Warszawa. Ten utalentowany zawodnik najprawdopodobniej zostanie wypożyczony ze stołecznego klubu. Bliski wzmocnienia GKS Jastrzębie jest tez lewonożny słowacki obrońca Michal Filo. Zdaniem trenera Rzepki ten uniwersalny zawodnik byłby świetnym uzupełnieniem zespołu.
Nic nie wyszło z transferów dwóch czarnoskórych zawodników, którzy chcieli grać w GKS Jastrzębie. Na transfer Ousmanne Sylli z Polonii Słubice nie chcieli zgodzić się działacze tamtejszego klubu. Gwinejczyka wiąże z Polonią kontrakt do końca rundy jesiennej. 21-letni młodzieżowy reprezentant Nigerii John Ubu Oribhabor sam jest sobie winien, że nie zagra w zespole beniaminka drugiej ligi. Na treningu, na którym miał zademonstrować swoje umiejętności, pojawił się on o godzinę za późno. Trener Rzepka uznał, że nie jest mu potrzebny taki zawodnik.
Na pewno w GKS Jastrzębie pozostanie najbardziej rutynowany gracz – Witold Wawrzyczek. Pochodzącym z Połomi zawodnikiem zainteresowanie wyraziła w ostatnich dniach Stal Stalowa Wola, ale póki co popularny „Gitara” ma jeszcze przez pół roku ważny kontrakt wiążący go z jastrzębskim klubem.
W sobotę, w pierwszym poważnym sprawdzianie przed ligowym sezonem, jastrzębianie przegrali w Kielcach z siódmą drużyną Orange Ekstraklasy 2:3. Gole dla ekipy GKS Jastrzębie zdobyli Bartosz Woźniak i Sebastian Wojciechowski. W środę jastrzębianie zagrają w Cieszynie z Polonią Bytom, a w sobotę czeka ich sprawdzian z Odrą Wodzisław.
Obecnie zespół przebywa na tygodniowym obozie w ośrodku Start w Wiśle. Tam piłkarze pracują przede wszystkim nad cechami motorycznymi. Trener Rzepka nie zapomina też o taktyce. Piłkarze trenują dwa razy dziennie. A już 28 lipca czeka ich pierwszy występ w drugiej lidze. Los sprawił, że pierwsze dwa mecze jastrzębianie zagrają na własnym boisku. W premierowej kolejce ich rywalem będzie zespół ŁKS Łomża. Tydzień później podejmować będą mierzącą w awans do ekstraklasy Polonię Warszawa.

Komentarze

Dodaj komentarz