Amnezja?

W ostatnią sobotę przed południem pewien mieszkaniec Raciborza udał się na parking po swojego forda mondeo, ale auta nie było. Zgłosił zatem kradzież pojazdu na policję, szacując straty na około 5 tys. zł. Nazajutrz o godz. 18.20 odnalazł samochód na innym parkingu. Stwierdził, że pożyczył auto koledze, o czym po prostu zapomniał. Ten zaparkował pojazd gdzie indziej, niż zwykle robił to jego właściciel. Stąd wzięło się zamieszanie.

Komentarze

Dodaj komentarz