Atos znalazł narkotyki nawet w skarpetkach. Zdjęcie: Izba Celna w Katowicach
Atos znalazł narkotyki nawet w skarpetkach. Zdjęcie: Izba Celna w Katowicach

W paczce, którą funkcjonariusze zarekwirowali w minioną środę, 10 października, znajdowało się 7 kg czystej kokainy najwyższej jakości. Wartość hurtową narkotyku oszacowano na ponad pół miliona złotych. Można z niej było zrobić 14 tys. dilerskich działek wartości właśnie prawie 3 mln zł. Zatrzymano również Igora C., obywatela Czech, który był mafijnym kurierem. Kokaina przyleciała z Ekwadoru drogą lotniczą. Igor C. miał odebrać paczkę na Okęciu, a następnie zawieźć do Czech przez Racibórz. 10 października CBŚ otrzymało jednak informację, że w jednej z przesyłek, które przyleciały z Ekwadoru, prawdopodobnie znajdują się narkotyki.

Tajemnicze pudło
Paczka miała się znajdować w magazynie jednej z firm kurierskich. Do akcji wkroczyli mundurowi z psem szkolonym w wyszukiwaniu narkotyków, który znalazł przesyłkę. Według opisu w kartonowym pudle miał znajdować się element przemysłowego urządzenia grzewczego. Okazało się, że są tam dwa metalowe walce, ukryte jeden w drugim, między nimi warstwa ołowiu, połączona metalowymi prętami, a w środku była kokaina. Ponieważ jednak na paczce nie było adresu odbiorcy, a jedynie numer skrytki pocztowej, postanowiono dostarczyć adresatowi odpowiednio spreparowaną przesyłkę.
Funkcjonariusze nadzorowali paczkę przez cały czas. Kiedy przed Raciborzem zgłosił się po nią wspomniany obywatel Czech, wkroczyli do akcji i zatrzymali 43-letni rezydenta narkotykowej mafii. Policja nie ujawnia szczegółów śledztwa, ponieważ sprawa jest rozwojowa. Igor C. nie jest zresztą jedynym zatrzymanym. Tego samego dnia czescy policjanci ujęli na terytorium swojego kraju trzech obywateli Kolumbii i Ekwadoru. Ustalono, że wspólnie z Czechem przerzucali oni narkotyki z Ameryki Południowej na teren Europy. Sukces jest efektem wspólnej akcji CBŚ, izby celnej oraz czeskich stróżów prawa.

Mądre labradory
Nieco wcześniej śląscy celnicy z pomocą wyszkolonych psów rasy labrador o imionach Atos, Pajka i Koks ujęli kilka osób, które miały przy sobie narkotyki. Wszystko działo się w nocy z 6 na 7 października, a funkcjonariusze Izby Celnej w Katowicach wraz z raciborskimi policjantami wzięli na celownik okolice dyskotek Manhattan i Magic w Krzyżanowicach. Był to strzał w dziesiątkę. – Jedna z osób, którą wskazał Atos, miała w skarpecie pięć tabletek ecstasy i 2,1 grama amfetaminy. Z kolei Pajka wskazała osobę, przy której znaleziono 5,8 grama marihuany – wylicza Marek Góralczyk z biura prasowego Izby Celnej w Katowicach. W tym czasie Koks uczestniczył w działaniach na terenie Raciborza. Wskazał 29-letniego mężczyznę, który miał ukryte w odzieży 0,54 grama marihuany.



Wszystkie ujawnione narkotyki zabezpieczyli policjanci, którzy wszczęli dochodzenie w tej sprawie. Delikwenci odpowiedzą za naruszenie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Jak podkreśla Marek Góralczyk, śląscy celnicy wspólnie z policją prowadzą akcje kontrolne przy okazji choćby wielkich imprez muzycznych. – Włączamy się też do patrolowania okolic dyskotek – dodaje. (MS)

Komentarze

Dodaj komentarz