Derby dla Big Stara

Trzeciej porażki na własnym parkiecie doznali koszykarze MKKS-u Rybnik. Derby Śląska zapowiadały duże emocje rozbudzone już przed tygodniem zwycięstwem podopiecznych trenera Włodzimierza Środy w Jarosławiu. Emocji nie zabrakło, niestety głównie za sprawą potyczek miejscowych koszykarzy z arbitrami spotkania, a jest przecież oczywiste, kto z takich potyczek wychodzi zwycięsko. Cztery przewinienia techniczne, jakimi sędziowie ukarali zawodników i trenera MKKS-u, zaważyły na końcowym wyniku. Znakomicie grał Mirosław Frankowski i najbardziej szkoda tego, że wysiłek, jaki ten zawodnik włożył w spotkanie, poszedł na marne. Po zaciętej wyrównanej pierwszej połowie meczu, która zakończyła się remisem, trzecią kwartę zdecydowanie wygrał zespół Tomasza Służałka. Piętnastopunktowa przewaga, jaką uzyskał, przesądziła praktycznie o losach meczu. W najbliższej kolejce MKKS zmierzy się w Białymstoku z sąsiadującymi z nim w tabeli „żubrami”.

MKKS Rybnik – Big Star Tychy 61:73 (18:16, 13:15, 9:24, 21:18)

MKKS: Frankowski 25, Kukuczka 12, Środa 8, Zmarlak 6, Marczyk 5, Ochodek 4, Grabiec 1, Kozieł 0, Białdyga 0, Gołucki 0.
Big Star: Bzdyra 19, Kulig 18, Kordas 17, Michalski 8, Szymański 6, Pustelnik 3, Ratajczak 2, Olczak 0.

Komentarze

Dodaj komentarz