Jakub Biskup był w meczu z Cracovią jednym z nielicznych piłkarzy Odry, którzy nie zawiedli. Zdjęcie: Wacław Troszka
Jakub Biskup był w meczu z Cracovią jednym z nielicznych piłkarzy Odry, którzy nie zawiedli. Zdjęcie: Wacław Troszka


Zwycięstwo z Legią, remis z Wisłą i porażka przy Bogumińskiej z Cracovią, która w minioną sobotę zdobyła pierwsze wyjazdowe punkty w rundzie jesiennej, to najlepszy dowód na to, że podopieczni Janusza Białka źle czują się w roli faworyta. Za dwa tygodnie grają w Grodzisku z Groclinem. Będzie to pierwszy mecz od momentu wywiezienia trzech punktów z Warszawy, w którym zdecydowanym faworytem będzie rywal Odry.
W sobotę w Wodzisławiu gospodarze zmierzyli się z bardzo słabo grającą Cracovią. Drużyna trenera Stefana Majewskiego nastawiła się na grę z kontry. Jednak wszelkie próby przeprowadzenia szybkiego ataku były tak nieudolne, że trudno było się spodziewać, że krakowianie są w stanie zagrozić bramce Krzysztofa Pilarza. Goście prezentowali się jeszcze gorzej niż chorzowski Ruch, z którym wodzisławianie bez większych problemów wygrali w ligowym debiucie Janusza Białka na ławce trenerskiej Odry.
Tym razem miejscowi nie byli jednak w stanie wykorzystać słabości rywala. Pierwszą groźną akcję stworzyli w 28. minucie, gdy przechwycili piłkę po fatalnie rozegranym przez krakowian rzucie rożnym i wyszli z kontratakiem. Damian Seweryn dośrodkował na głowę Jakuba Grzegorzewskiego, a ten z około 14 metrów strzelił wprost w ręce Marcina Cabaja. Pięć minut później po kolejnej kontrze i dośrodkowaniu Sławomira Szarego groźnie strzelił Jan Woś. Cracovii udało się tylko raz, ale skutecznie. Paweł Nowak posłał prostopadłą piłkę za plecy wodzisławskiej defensywy, Bartłomiej Dudzic odegrał ją wzdłuż bramki do zamykającego akcję Tomasza Moskały, a ten z trzech metrów umieścił ją w siatce.
W 69. minucie w drugiej udanej kontrze gości Dariusz Pawlusiński wyszedł sam na sam z Pilarzem. Wodzisławski bramkarz wybiegł z bramki na piętnasty metr i wygrał beznadziejnie zapowiadający się pojedynek. Jednak to nie Pilarz został bohaterem meczu, a bramkarz Cracovii.
W 76. minucie na strzał z ok. 25 metrów zdecydował się Marcin Malinowski. Zebrał za to uderzenie największe brawa w tym meczu. Cabaj zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką, a po rzucie rożnym z tej akcji arbiter podyktował „jedenastkę” dla gospodarzy. W walce o piłkę Łukasz Skrzyński powalił Dariusza Dudka. Rzutu karnego nie zdołał zamienić na bramkę Marcin Nowacki. Cabaj i tym razem był górą.
Piłkarzy Odry czeka teraz seria czterech wyjazdowych spotkań: z Groclinem, ŁKS-em, Zagłębiem, a w lutym przyszłego roku z Widzewem. Na stadionie przy Bogumińskiej w meczu ligowym zobaczymy ich dopiero w marcu. W najbliższy piątek (16.11) o 17 w meczu Pucharu Ekstraklasy podejmują Zagłębie Lubin.

Odra Wodzisław – Cracovia Kraków 0:1 (0:1) Moskała 40.
Odra: Pilarz – Jakosz (46. Biskup), Cichy, Dudek, Kokoszka (51. Kowalczyk) – Woś, Malinowski, Nowacki, Szary – Grzegorzewski (71. Socha), Seweryn.
Cracovia: Cabaj – Kulig, Skrzyński, Radwański – Bojarski (71. Wacek), Kłus, Baran, Nowak – Pawlusiński (90. Witkowski), Moskała, Dudzic (61. Szczoczarz).

Zestaw par 15. kolejki, 23.11, g. 20: Górnik Zabrze – Widzew Łódź.
24.11, g. 16: Polonia Bytom – Legia Warszawa, Cracovia Kraków – BOT GKS Bełchatów, Korona Kielce – Zagłębie Lubin, Groclin Grodzisk Wielkopolski – Odra Wodzisław, Jagiellonia Białystok – Ruch Chorzów, ŁKS Łódź – Lech Poznań.
25.11, g. 17: Zagłębie Sosnowiec – Wisła Kraków.

Komentarze

Dodaj komentarz