Kobiety są pełne energii i zapału do pracy. Od lewej: Barbara Szewczyk (szefowa Szansy), Izabela Cegielska, Bronisława Burek i Dominika Nosek (konsultantka projektu spółdzielni socjalnej w Radlinie)
Kobiety są pełne energii i zapału do pracy. Od lewej: Barbara Szewczyk (szefowa Szansy), Izabela Cegielska, Bronisława Burek i Dominika Nosek (konsultantka projektu spółdzielni socjalnej w Radlinie)

Kiedy tylko zakończy się remont siedziby Spółdzielni Socjalnej „Szansa”, panie przystąpią do pracy. Pomysł udało się zrealizować dzięki wsparciu fundacji Pomocna Dłoń z Katowic, zarządzającej europejskim projektem Fenix. – Umożliwił paniom uczestnictwo w rozmaitych szkoleniach, otrzymały też pieniądze na remont i wyposażenie swojego przyszłego miejsca pracy – tłumaczy Dominika Nosek, konsultantka projektu w Radlinie.
Spółdzielnię socjalną panie próbowały stworzyć od maja tego roku. Musiały przejść przez sterty papierów i formalności. Nie wszystkim starczyło determinacji, więc po prostu rezygnowały z pomysłu. Ale w sukces nigdy nie wątpiła pani Barbara Szewczyk, dziś prezes Szansy: – Bezrobotna jestem od 15 lat. Znajdowałam jakieś dorywcze zajęcia, ale marzyłam o stałej pracy. Kiedy więc pani Dominika powiedziała mi o możliwości utworzenia spółdzielni, nie wahałam się ani przez chwilę. Uznałam, że to jedyna szansa dla mnie i innych bezrobotnych kobiet. Z uporem mobilizowała inne kobiety, by doprowadzić projekt do końca. – I udało się. 3 grudnia nasza spółdzielnia zarejestrowana została w sądzie, mamy załatwione już wszystkie formalności. Mamy też lokal, który właśnie remontujemy – informuje szefowa Szansy. – Rozpoczniemy, jak tylko remont się zakończy. Bo chcemy pracować i zarabiać – podkreśla Bronisława Burek, która również znalazła zatrudnienie w spółdzielni.
Panie mają wiele pomysłów na własny biznes. – Zaczniemy od sklepu z odzieżą używaną i nową oraz od komisu dziecięcego. Ale chcemy się też zajmować opieką nad starszymi osobami, schorowanymi czy niepełnosprawnymi. Z myślą o nich chcemy też stworzyć klub seniora, by starsi ludzie, często samotni, mieli okazję do wspólnych spotkań – wymienia Barbara Szewczyk. – Myślimy też o sprzątaniu grobów i małej gastronomii. Jesteśmy otwarte na współpracę – dodaje Izabela Cegielska.
Panie są przygotowane do podjęcia różnych zadań. Przeszły kursy i szkolenia z zakresu obsługi kasy fiskalnej, BHP, HACCP, asystenta osób niepełnosprawnych, animatora usług regionalnych i małej gastronomii. Dwie zrobiły nawet prawo jazdy. – Ale nie mamy samochodu, który niewątpliwie byłby potrzebny. Wtedy mogłybyśmy działać nie tylko w Radlinie, ale i w innych miejscowościach – mówi Barbara Szefczyk.
Kobiety, choć są pełne energii i zapału do pracy, nie kryją swoich obaw. – Przede wszystkim boimy się ludzkiej nienawiści. Jeszcze nic nie otworzyłyśmy, a już spotykamy się z przykrymi komentarzami, jakbyśmy na tym zarabiały nie wiadomo ile – stwierdza pani Bronisława. – Boimy się też tej całej papierkowej roboty. Musimy prowadzić księgowość, odprowadzać składki na ZUS, rozliczać się z urzędem skarbowym – dodaje szefowa Szansy. Panią Bronisławę niepokoi jeszcze co innego. – Przez wiele lat byłyśmy bezrobotne, zamknięte w swoich czterech ścianach. Teraz musimy wyjść do ludzi i wzbudzić w nich zaufanie, by zechcieli korzystać z naszych usług – mówi kobieta.



W regionie podejmowane były już próby utworzenia spółdzielni socjalnych – w Raciborzu i w Jastrzębiu Zdroju. Nie udało się jednak pomysłu zrealizować do końca, bo panie wycofały się z niego. Osoby zatrudnione w ramach spółdzielni socjalnej same zarabiają na swoje pensje. Otrzymują najniższe wynagrodzenie brutto, ale w pierwszej kolejności muszą opłacić ZUS i podatek. 40 proc. ewentualnego zysku ze swojej działalności spółdzielnia socjalna musi przekazywać na rzecz wybranej organizacji pozarządowej.
Spółdzielnia Socjalna „Szansa” ma swoją siedzibę w Radlinie przy ul. Mariackiej 75. Zainteresowani działalnością Szansy mogą kontaktować się z panią Barbarą Szewczyk – nr tel. 694 314 481. 40 proc. zysku spółdzielnia przekazywać będzie na rzecz Świetlicy Środowiskowej Koliber w Radlinie. (Amis)

1

Komentarze

  • ziomek szansa dla troli 30 czerwca 2009 13:17TO JEDEN WIELKI SMRÓD !!!!!!!!!!!!!!

Dodaj komentarz