Jedynie radny Grzegorz Urbas był przeciwny projektowi budżetu na 2008 rok
Jedynie radny Grzegorz Urbas był przeciwny projektowi budżetu na 2008 rok

Ponad 161200 tys. zł wyniosą dochody Raciborza w nowym roku. Wydatki zaplanowano znacznie wyższe, bo prawie 223119 tys. zł. Ponad 100 mln zł prezydent miasta Mirosław Lenk zamierza przeznaczyć na inwestycje.
Planowana dziura budżetowa wyniesie ponad 62 mln zł, ale miasto dysponuje nadwyżkami z poprzednich lat, strata pokryta też będzie z kredytu. – Chcemy zrealizować wiele inwestycji przy wsparciu unijnych funduszy. Nie wiemy, czy wszystkie nasze projekty uzyskają dofinansowanie, ale jeśli wypadnie któryś, to jednocześnie zmniejszą się wydatki, a tym samym i deficyt w budżecie – tłumaczy Mirosław Lenk.
Najważniejsze inwestycje, które miasto chce sfinansować z unijnej kasy, to m.in. kontynuacja budowy kanalizacji, modernizacja Raciborskiego Centrum Kultury, budowa ośrodka rekreacyjnego w dzielnicy Ostróg oraz zagospodarowanie nadodrzańskich bulwarów. W planach jest także budowa stacji demontażu odpadów wielkogabarytwych i kompostowni, rozbudowa hali widowiskowo-sportowej przy ul. Łąkowej, rewitalizacja Parku Roth i budowa ścieżek rowerowych. Miasto zamierza starać się też o unijne środki na system miejskiego monitoringu oraz modernizację dróg. Chodzi o poprawę dojazdu do przejść granicznych w Pietraszynie – Sudicach i Chałupkach – Boguminie oraz o przebudowę ulicy Opawskiej, na odcinku od al. Jana Pawła II do ul. Ocickiej. Budżet radni rady miejskiej przyjęli niemal jednogłośnie. Niemal, bo przeciw zagłosował Grzegorz Urbas: – Prezydent nie uwzględnił żadnych postulatów zgłaszanych przez opozycję. Mamy zastrzeżenia do pewnych grup wydatków, na przykład za dużo pieniędzy przeznacza się na organizację memoriału strażackiego.
Warto dodać, że budżet poparli inni opozycyjni radni. – To nie jest budżet, w którym znajdujemy swoje pomysły. Ale widzimy w nim wiele inwestycji, które służyć będą wszystkim mieszkańcom. Pozytywne też jest to, że prezydent odważnie chce sięgać po środki unijne, czego dotychczas w mieście nie było – ocenia Tomasz Kusy z PiS.
Prezydent nie kryje jednak obaw związanych z samą realizacją budżetu. – Coraz głośniej słychać, że pierwsze konkursy na dofinansowanie projektów europejskich rozpisane będą dopiero pod koniec przyszłego roku, a nie w połowie roku. Jestem zatem pełen obaw, czy uda nam się te ambitne plany, zapisane w budżecie na 2008 rok, wypełnić – stwierdza Mirosław Lenk.

Komentarze

Dodaj komentarz