Ogień w Focusie


Instalacja alarmowa zadziałała prawidłowo, a pierwszymi osobami, które rzuciły się do akcji gaśniczej, byli zatrudnieni w Focusie ochroniarze. Błyskawicznie robili użytek z gaśnic, będących na wyposażeniu centrum handlowego. Udało im się przytłumić ogień, ale nie zdołali całkiem go ugasić. Na dobre z płomieniami uporali się dopiero strażacy, którzy przyjechali pod obiekt wozem bojowym, ale na miejsce akcji pędzili już pieszo, pnąc się w górę po ślimaku. Gdy dotarli do celu, skorzystali z zabudowanych tam hydrantów i ugasili ogień. Nie ucierpiał żaden z zaparkowanych po sąsiedzku samochodów. Dwóch pracowników Focus Parku – 27-letnia kobieta i 19-letni mężczyzna – z objawami podtrucia trafili do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w dzielnicy Orzepowicach.
Zdaniem starszego kapitana Bogusława Łabędzkiego, rzecznika Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Rybniku, nawdychali się nie tylko spalin, ale i proszku gaśniczego z gaśnic, przy użyciu których usiłowali ugasić płonący samochód. Zarówno system alarmowy, jak i instalacja wentylacyjna galerii działały bez zarzutu.

Komentarze

Dodaj komentarz