Większe oczekiwania

W tym okresie zdobyli pięć medali mistrzostw Polski z pierwszym w historii klubu tytułem mistrzów kraju włącznie (2004 rok). W ich dorobku znajduje się również brązowy medal z 1991 roku.
Do rozgrywek ostatniego i poprzedniego sezonu przystępowali jako wicemistrzowie Polski. Zmiany kadrowe i kontrakt z trenerem zdobywającym doświadczenie w najsilniejszej lidze europejskiej Robertem Santillim miał być gwarancją powtórzenia ostatnich sukcesów. Obiecujące były konfrontacje ze Skrą Bełchatów. Jastrzębianie dwukrotnie pokonali najsilniejszą od czterech sezonów drużynę w Polsce. Ewentualny finał z udziałem Skry i podopiecznych Santilliego zapowiadał się zatem na najbardziej emocjonujący spektakl w minionym sezonie. Nie doszło do niego, bo w półfinałową rywalizację w pięciu meczach wygrał Wkręt-Met Częstochowa. Walka o udział w finale rozpoczęła się obiecująco dla Jastrzębskiego Węgla. Wygrali pierwszy mecz pod Jasną Górą, ale nie zdołali wykorzystać tej zaliczki i ostatecznie ulegli drugiej drużynie sezonu zasadniczego 2:3. W konfrontacji z AZS-em Olsztyn uchodzili za faworytów, tymczasem nie wygrali żadnego spotkania. Można by pomyśleć, że wicemistrzów Polski brązowy medal dostatecznie nie motywował do podjęcia walki. Już po przegranym półfinale jastrzębscy szkoleniowcy przebąkiwali o nie najszczęśliwszym zestawieniu personalnym drużyny. Trener Roberto Santilli przedłużył z Jastrzębskim Węglem kontrakt o kolejny rok. Może to oznaczać, że cele klubu nie będą inne niż w zakończonym sezonie i że dojdzie do kluczowych zmian kadrowych w zespole.
W Olsztynie Mlekpol rozbił jastrzębian już w pierwszym secie wygranym do 14. Kolejne między innymi dzięki znakomitej grze Grzegorza Szymańskiego też były popisem gospodarzy, którzy o miejsce na podium walczyli ze zdecydowanie większą determinacją.

AZS Olsztyn – Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:14, 25:21, 27:25)
Mlekpol: Zagumny, Możdżonek, Grzyb, Andre, Szymański, Ruciak, Lambourne (libero) oraz Tanik, Lubiejewski, Kuciński, Dehne.
Jastrzębie: N. Iwanow, Prygiel, Czarnowski, Jurkiewicz, Murek, Yudin, Rusek (libero) oraz Łomacz, Lins.

Komentarze

Dodaj komentarz