Klasyczny tytuł

Marcin Krzyżanowski z Miejskiego Klubu Szachowego Rybnik wywalczył złoty medal Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, której finał odbywał się od 26 kwietnia do 4 maja w Szczawnie Zdroju.
Czternastoletni szachista z Rybnika zgromadził 8 punktów na dystansie 10 rund, wyprzedzając o pół punktu kolejnego zawodnika juniorskich mistrzostw Polski. Walka o medale była bardzo zacięta. Do ostatniej rundy szansę na nie zachowało pięciu zawodników. Marcin nie najlepiej rozpoczął zawody. Trzecią partię zremisował, a w czwartej przegrał. I gdy wydawało się, że tych mistrzostw nie będzie już mógł zaliczyć do udanych, w fantastycznym stylu wygrywał kolejne pojedynki. Jak przyznaje, ogromną zasługę dla jego sukcesu ma trener, który wraz z nim uczestniczył w turnieju, ukraiński arcymistrz szachowy Andriej Maksymienko. Z nim aktualny mistrz Polski juniorów pracuje od roku, po pięć dni w miesiącu lub co dwa miesiące. Sam dostrzega postępy, jakie w ostatnim czasie poczynił.
– Chciałbym ten medal zadedykować mojemu sponsorowi Adamowi Konkolowi, rodzicom i trenerowi za to, że we mnie wierzą nawet wtedy, gdy nie wygrywam – mówi po swoim największym sukcesie w karierze Marcin Krzyżanowski.
Do tej pory Marcin miał na koncie dwa tytuły mistrza kraju w szachach błyskawicznych i jeden w szachach szybkich. W szachach klasycznych wywalczony w niedzielę tytuł jest pierwszym w karierze. Oczywiście na jego koncie znajduje się też kilka tytułów wicemistrzowskich. Zwycięstwo w OOM dało mu prawo startu w mistrzostwach świata, które w październiku odbędą się w Wietnamie. Pojedzie na nie z klubową koleżanką Angeliką Dziodzio, która w tym roku została mistrzynią kraju juniorek do lat 12.
Świeżo upieczony mistrz Polski żałuje, że w turnieju w Szczawnie zabrakło jego odwiecznego rywala, z którym toczy najbardziej zacięte pojedynki, Dariusza Świercza z Polonii Wrocław. Rówieśnik Marcina ma już trzecią normę arcymistrzowską, w ubiegłym roku rybniczanin wygrał z nim w międzynarodowym festiwalu szachowym w Rewalu, zremisował w MP i przegrał w gwiazdkowym turnieju juniorskim w Olkuszu. W tym roku jeszcze się nie zmierzyli.
Sukces Marcina to nie tylko radość z medalu, ale świadomość, że najbliższe miesiące zapowiadają się na niezwykle pracowite. Wyjazd na mistrzostwa świata i poprzedzający go udział w Akademii Szachowej mistrzów będzie musiał pogodzić z nauką. Marcin jest uczniem pierwszej klasy Gimnazjum z oddziałami dwujęzycznymi im. Powstańców Śląskich w Rybniku. Miejski Klub Szachowy reprezentowany na ostatniej OOM poza Marcinem Krzyżanowskim także przez Marysię Leks wygrał klasyfikację zespołową. Pochodząca z Orzesza szachistka zajęła w mistrzostwach czwarte miejsce, ale jej wynik jest porównywalny z tytułem Marcina. Rok młodsza od innych uczestniczek finału Marysia była rozstawiona z numerem 13., wyprzedziła więc aż 10 rywalek posiadających lepszy ranking. Marcin był rozstawiony z numerem 3.

Komentarze

Dodaj komentarz