Udana pogoń


Mecz nie był ciekawym widowiskiem. Zwłaszcza w pierwszej połowie obie drużyny miały spore problemy ze stwarzaniem sytuacji strzeleckich. Z pewnością na postawę piłkarzy niekorzystnie wpływał upał, w jakim przyszło im rozgrywać to spotkanie. W ekipie gospodarzy kolejnemu testowi poddany został czeski bramkarz Lucas Palecek, który po przerwie zmienił Adama Stachowiaka. Natomiast w pierwszej części meczu partnerem Macieja Korzyma w linii ataku był 31-letni czeski napastnik Martin Cernoch. Gracz ten ma za sobą występy w FC Vitkovice i Victorii Plzen, a ostatni sezon spędził w pierwszoligowym rumuńskim klubie Ceahlaul Pietra Neamt. Jednak znacznie lepiej wypadł jego zmiennik. W drugiej połowie Czecha zastąpił Tomasz Moskal grający do niedawna w Górniku Zabrze i trzeba przyznać, że zaprezentował się bardzo korzystnie. Po meczu 31-letni napastnik nie ukrywał, że wszystkie warunki kontraktu z Odrą zdążył ustalić przed konfrontacją z Kmitą.
– Jeżeli trener Białek ze mnie nie zrezygnuje, to przez najbliższy sezon będę grał w Odrze – mówił po meczu wysoki napastnik.
Około 700 kibiców zgromadzonych na trybunach stadionu przy ul. Bogumińskiej w Wodzisławiu goli doczekało się po zmianie stron. Ku rozczarowaniu sympatyków zespołu gospodarzy jako pierwsi do bramki trafili piłkarze z Zabierzowa. Do dośrodkowania z prawego skrzydła świetnie wyskoczył Piotr Bagnicki i strzałem głową nie dał najmniejszych szans na obronę Paleckowi. Niespełna kwadrans później pierwszoligowcy prowadzili już różnicą dwóch goli. Ekipa Kmity przeprowadziła wzorową kontrę, po której w idealnej sytuacji znalazł się Maciej Bębenek i nie zmarnował okazji.
Wodzisławianie najwyraźniej poczuli się dotknięci takim obrotem sprawy. Rzucili się do zdecydowanych ataków. W końcu w 70. min w polu karnym Kmity doszło do ogromnego zamieszania. Piłka dwukrotnie po uderzeniach piłkarzy Odry odbijała się od poprzeczki bramki strzeżonej przez Mariusza Różalskiego. W końcu Dariuszowi Dudkowi udało się umieścić ją w siatce.
Ambitnie grający gospodarze w końcówce strzelili jeszcze dwa gole. Najpierw do wyrównania doprowadził Arkadiusz Aleksander, a tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego gola na wagę zwycięstwa technicznym uderzeniem zza pola karnego zdobył Bartosz Hinc.
We wtorek wieczorem wodzisławianie zmierzyli się z Ruchem Chorzów.
Spotkanie to zakończyło się po zamknięciu tego numeru „Nowin”.
Odra Wodzisław – Kmita Zabierzów 3:2 (0:0)
0:1 Bagnicki (47. min), 0:2 Bębenek (62. min), 1:2 Dudek (70. min), 2:2
Aleksander (87. min), 3:2 Hinc (90. min).
Odra: Stachowiak – Kokoszka, Kowalczyk, Dudek, Szary – Woś, Kuranty, Gierczak, Małkowski – Korzym, Cernoch. W drugiej połowie grali: Palecek, Radler, Hinc, Moskal, Rydel, Aleksander, Szymiczek, Cichy, Skrobacz.

Komentarze

Dodaj komentarz