Śmieci wysypały się na drogę. Zdjęcie: KM Państwowej Straży Pożarnej w Żorach
Śmieci wysypały się na drogę. Zdjęcie: KM Państwowej Straży Pożarnej w Żorach

Z powodu wywrócenia się w ubiegłą środę śmieciarki i kolizji trzech samochodów dwie ważne szosy były nieprzejezdne.
Najpierw ok. godz. 10 na ulicy Okrężnej w rejonie stacji diagnostycznej pojazdów wywrócił się ciężarowy man z Knurowa, który wiózł kontenery ze śmieciami. Ciężarówka leżała na boku, miała zniszczoną kabinę. Śmieci walały się po jezdni. Kierowcę z drobnymi urazami przewieziono do szpitala. – Musieliśmy uszczelnić zbiornik paliwa i usunąć z drogi rozlany olej. Następnie za pomocą specjalnej ładowarki uprzątnęliśmy odpady do podstawionego przez firmę kontenera – informuje kapitan Marek Zdziebło, rzecznik żorskich strażaków. Ciężarówkę postawili na koła ludzie ze specjalistycznej służby drogowej w Rybniku, którą wezwała policja. Akcja ratownicza trwała prawie cztery godziny.
– Zawinił kierowca mana, gdyż za szybko wjechał w łuk. Nie zapanował nad pojazdem, który w konsekwencji wywrócił się na drogę. Został ukarany 200-złotowym mandatem – mówi aspirant Kamila Siedlarz, rzeczniczka policji w Żorach.
Po południu doszło do kolizji na ulicy Rybnickiej. Przebieg zdarzenia relacjonuje kapitan Zdziebło: – Zaczęło się od tego, że gwałtownie zatrzymała się skręcająca w lewo do rozdzielni gazu cysterna marki Daf. Jadący za nią volkswagen passat nie zdążył zahamować i wbił się w tył cysterny. Na skutek zderzenia daf zjechał na przeciwległy pas jezdni i uderzył w daewoo nubirę. Do szpitala przewieziono dwie dorosłe osoby oraz troje dzieci, które podróżowały nubirą.
Policjanci obarczyli winą 38-letniego żorzanina, który kierował passatem. Za to, że jechał zbyt blisko poprzedzającego go samochodu, ukarali go 200-złotowym mandatem.

Komentarze

Dodaj komentarz