Rusztowania przy ul. Cierpioła czekają na fachowców
Rusztowania przy ul. Cierpioła czekają na fachowców


– Najgorzej jest w budynku nr 3 przy Zgrzebnioka, gdzie czyszczenia kominów zaprzestaliśmy we wrześniu ubiegłego roku, bo są w takim stanie, że mogą nie wytrzymać silniejszego uderzenia wiatru. Napisałem w tej sprawie pismo do Zakładu Gospodarki Komunalnej, podkreślając, że gdyby do tego doszło, co jest bardzo prawdopodobne, spadające fragmenty kominów poważnie zagroziłyby przechodniom. Nieczyszczenie kominów może doprowadzić do zatrucia tlenkiem węgla czy zapalenia się sadzy. Na dziś z czyszczenia kominów są wyłączone budynki nr 2 i 4 przy ul. Cierpioła oraz 3 i 5 przy ul. Zgrzebnioka. Niestety mimo moich monitów nic się nie zmienia – mówi mistrz kominiarski Tadeusz Kominek.

Na co czekają
Zauważa, że niebezpieczne jest nawet próbować podejść do komina przy użyciu zwyżki, bo jak kominiarz złapie się konstrukcji, to ona może się przewrócić. Wygląda jednak na to, że idzie ku lepszemu. Obok frontowej ściany budynku nr 4 przy Cierpioła ustawiono rusztowanie sięgające dachu, które jednak stoi już ze dwa tygodnie, a nic się nie dzieje, na co zwrócił uwagę inny z Czytelników. – To budynek wspólnoty, a te rządzą się innymi prawami – mówi Jan Podleśny, dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Jak dodaje, jest tam 18 mieszkań, z czego 13 wciąż należy do miasta, więc rolę zarządcy pełni ZGM. Jak informuje dyrektor, na zebraniu współwłaścicieli zapadła decyzja o remoncie dachu i przemurowaniu kominów. Pieniądze na ten cel pochodzą z kredytu, który zaciągnął zarząd wspólnoty.
Nastąpiło to niedawno i dlatego firma, która otrzymała to zlecenie, dopiero teraz zabiera się do roboty. W zeszłym tygodniu przejęła już plac budowy, ale robotnicy jeszcze nie pojawili się na rusztowaniach. W ZGM-ie tłumaczą, że firma podobno czeka na nieco lepsze warunki atmosferyczne. Nie trzeba jednak być meteorologiem, by wiedzieć, że początek grudnia to nie najlepszy termin na remont dachu w naszym klimacie. Niektórzy lokatorzy obawiają się, że poprawianie kominów przy minusowych temperaturach, co jest bardzo prawdopodobne, niewiele da. – Może będą dużo lepiej wyglądały, ale czy będą naprawdę mocne? – zastanawiają się mieszkańcy bloku. Dyrektor Podleśny uspokaja, że firma musi zabezpieczyć dach niezależnie od pory roku, w jakiej odbywa się remont.

Będzie gwarancja
Zauważa też, że musi udzielić gwarancji na wykonane roboty, więc jej w interesie będzie zrobienie wszystkiego jak najlepiej. Szkopuł w tym, że mamy pełnię sezonu grzewczego, a w tym bloku w zdecydowanej większości mieszkań źródłem ciepła są jeszcze piece węglowe. W czasie remontu kominów, a właściwie budowania ich od podstaw, korzystanie z pieców będzie niemożliwe. Tak czy siak, jak powiedział nam dyrektor Podleśny, podobna inwestycja wkrótce zapowiada się w bloku nr 3 przy ul. Zgrzebnioka. Zarząd wspólnoty mieszkaniowej, będącej gospodarzem tego budynku, podpisał już z wybranym bankiem umowę kredytową.



Jeśli chodzi o remont kominów w sezonie grzewczym, to ZGM ma przykre doświadczenia. W końcu października tego roku podobną inwestycję prowadzono w jednym z budynków w Boguszowicach Osiedlu. Na podwórku pobliskiej przychodni zmarł wtedy jeden z jego lokatorów. Są podejrzenia, że bezpośrednią przyczyną zgonu mogło być zatrucie czadem, ale na razie nie ma takiej pewności. Sekcja zwłok nie dała jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, dlatego rybnicka prokuratura, która bada sprawę, zleciła dodatkowe badania histopatologiczne. Pozostaje mieć nadzieje, że w czasie remontów dachów w osiedlu Wieczorka obejdzie się bez takich niespodzianek. (WaT)

Komentarze

Dodaj komentarz