Kupcy z wodzisławskiego Manhattanu sceptycznie podchodzą do planów budowy w tym miejscu nowoczesnej galerii. Prezydent Mieczysław Kieca zapewnia, że mieli szansę na przedstawienie swoich propozycji, ale nie zgłosili nic konkretnego. Konkretne rozwiązania przedstawił za to inwestor z Lublina, czyli firma Domene. Niedawno jej przedstawiciel spotkał się z kupcami i władzami miasta.
Budowa galerii kupieckiej przy ul. Wyszyńskiego ma być przedsięwzięciem gminy i firmy. Pierwsza przekazałaby nieodpłatnie działkę, druga wybudowałaby obiekt i czerpałaby zyski z jego wynajmu. Galeria miałaby dwie kondygnacje, wyposażone we wszystkie media, na których znalazłyby się 72 niewielkie stoiska wraz zapleczem, każde o powierzchni 18 m kw., z możliwością łączenia ich w większe segmenty. Najwięcej kontrowersji wzbudza cena najmu. Według wyliczeń inwestora, za 1 m kw. trzeba będzie zapłacić od 35 do nawet 60 zł miesięcznie.
Najdroższe byłyby stoiska z małym węzłem sanitarnym. Teraz kupcy płacą 13 zł za metr kw.
– Co z tego, że poprawią się warunki handlu, skoro nie wiemy, ile ostatecznie wyniesie czynsz? Przedstawione stawki odnoszą się do zeszłego roku. Zanim galeria powstanie, mogą być znacznie wyższe – mówi jeden z kupców, która od 18 lat pracuje na Manhattanie. Za niewielkie stoisko płaci dziś niecałe 900 zł miesięcznie, nie licząc opłat za wodę i energię elektryczną. – To gmina powinna ponieść główne koszty, a nie wyręczać się jakimś inwestorem. W końcu to jej płacimy czynsze. Modernizacja targowiska powinna być sfinansowana właśnie z tych pieniędzy. Może są jakieś unijne dotacje na ten cel? Wtedy będziemy skłonni nawet się dołożyć – podkreśla nasz rozmówca, który chce zachować anonimowość.
– Wpływy z opłat z biedą pokrywają bieżące koszty utrzymania targowiska. Nie jesteśmy w stanie zmodernizować go z tych pieniędzy – mówi Barbara Chrobok, rzecznik prasowa magistratu. Jak dodaje, powstanie nowoczesnej galerii otworzy nowe możliwości. – Będzie można handlować nawet do późnego wieczora, kupcy zyskają nowych klientów, którzy wolą kupować w innych warunkach niż bazar. Poza tym okolica zupełnie zmieni wygląd – dodaje. – Nam nie potrzeba żadnej galerii. Wystarczy zadaszenie, żeby na głowy nie padał deszcz i śnieg – stwierdzają kupcy. W marcu ma się odbyć kolejne spotkanie stron, wtedy też zapadną ostateczne decyzje co do losów Manhattanu.
Podobny problem był w Raciborzu, gdzie jednak władze sięgnęły do europejskiej kasy. Za prawie 3,8 mln zł zmodernizowano bazar przy ul. Batorego. Powstała hala targowa z ponad setką stoisk o powierzchni około 15 metrów kw. Ponadto istnieje możliwość handlu na wolnym powietrzu, ale pod dachem. Choć kupcy początkowo narzekali na wyższe opłaty oraz na to, że nie dla wszystkich starczyło miejsca, dziś są zadowoleni. Płacą 13 zł tzw. opłaty rezerwacyjnej za 1 metr kw., a za każdy dzień 4,50 zł opłaty targowej za 1 metr kw. (Amis)
Komentarze