Schronisko dla bezdomnych zwierząt przygotowuje się do akcji darmowej adopcji psów, która będzie trwać przez cały kwiecień.
– Za symboliczną złotówkę, będzie można zabrać ze schroniska zdrowego, zaszczepionego i odrobaczonego psa. Wystarczy mieć jakiś dokument tożsamości, ową złotówkę, a co najważniejsze dobre chęci – zachęca kierownik schroniska Przemysław Plucik, który kilka miesięcy temu przejął schedę po swoim ojcu Piotrze. Apeluje jednak, by przed zabraniem psa ze schroniska dobrze się nad swoją decyzją zastanowić, by po kilku tygodniach czworonóg nie trafił tu z powrotem. Wybór jest spory, bo obecnie przebywa tu 320 psów różnej wielkości, maści i w różnym wieku.
Adopcja to najlepszy sposób na zmniejszenie liczby podopiecznych. Gdyby czworonogi nie znajdywały nowych opiekunów, schronisko, z którego korzystają również bezdomne koty, już dawno by się zatkało. Największym wzięciem cieszą się szczenięta i psy młode, ale i te ze starszych roczników też wpadają nieraz miłośnikom zwierząt w oko. W ubiegłym tygodniu schronisko odwiedziła np. Polka mieszkająca na stałe w Holandii, zainteresowana małym czarnym kundelkiem. Niestety spóźniła się, bo ten już wcześniej znalazł nowego właściciela. To szczególne kojarzenie ułatwia Magda – wolontariuszka z Leszczyn, która samodzielnie prowadzi stronę internetową schroniska (www.schroniskorybnik.za.pl). Umieszcza na niej zdjęcia zwierząt przeznaczonych do adopcji. Tą właśnie drogą Polka z Holandii dowiedziała się o czarnym kundelku, jak się okazało nie była jedyną, której sympatyczny psiak wpadł w oko.
Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Wielopolu, wciąż liczy na pomoc ludzi kochających zwierzęta. Na bieżąco potrzebne są materiały do wyściełania bud - koce, wykładziny, dywany i sienniki. Przemysław Plucik bardzo liczy też na pomoc tych, którzy rychło będą rozliczać się z fiskusem. Mogą oni przekazać schronisku 1 proc. swojego podatku. Muszą tylko zaznaczyć, że chcą tę kwotę przeznaczyć na Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Rybniku (i wpisać nr KRS 0000 15 44 54). Koło towarzystwa działa właśnie przy rybnickim schronisku.
– Jesienią zmodernizowaliśmy pierwszą z naszych hal, mieszczącą ok. 40 boksów dla psów. Teraz remontujemy drugą, w której są głównie całoroczne wybiegi. Potrzebne są nam do tego rurki, żelazo i blachy; mogą być używane; za każdą pomoc będziemy wdzięczni – mówi Przemysław Plucik.
Komentarze