Kto co utrudniał

Prokuratura rejonowa umorzyła dochodzenie w sprawie domniemanego utrudniania działalności związkowej w rybnickim urzędzie miasta, do którego miało dochodzić od listopada 2007 roku do kwietnia roku 2008. Zawiadomienie o popełnieniu takiego przestępstwa złożył Andrzej Kopka, były naczelnik wydziału dróg, twórca i przewodniczący pierwszego w magistracie Związku Zawodowego Pracowników Urzędu Miasta i Miejskich Jednostek Organizacyjnych.
– Po przeprowadzeniu dochodzenia, w czasie którego przesłuchano świadków, uznaliśmy, że nie ma dostatecznych danych, uzasadniających podejrzenie popełnienia takiego przestępstwa – mówi Jacek Sławik, prokurator rejonowy, zaznaczając, że decyzja nie jest prawomocna. W toku śledztwa ustalono jednak, że w magistracie mogło dojść do naruszenia przepisów o społecznej inspekcji pracy, więc wyłączono ten wątek do osobnego postępowania, które poprowadzi policja. Sprawa jest dość zawiła. Społeczni inspektorzy pracy działają tylko w tych zakładach, gdzie są związki zawodowe. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, związek Andrzeja Kopki domagał się od kierownictwa urzędu wysłania na szkolenie takiego społecznego inspektora, ale nie był w stanie dowieść, że załoga kogoś takiego wytypowała.
Obecnego społecznego inspektora wybrano dopiero 12 listopada ubiegłego roku. Na stronie internetowej związku zawodowego, który przyjął nazwę Magistrat, do dziś widnieje zresztą zawiadomienie i zaproszenie do udziału w tamtych wyborach. Sam Andrzej Kopka z końcem listopada został zwolniony dyscyplinarnie przez prezydenta Adama Fudalego, a teraz dochodzi swych praw w sądzie, żądając przywrócenia do pracy. Na ostatniej rozprawie, 18 marca, sąd zdecydował o przesłuchaniu świadków. Termin kolejnej wokandy wyznaczono na 13 maja. Nie wiadomo jeszcze, czy na werdykt będą miały wpływ kwestie formalne. Wszak prezydent Fudali od początku miał świadomość, że zwalnia z pracy przewodniczącego związku zawodowego, nie mając na to wymaganego prawem przyzwolenia strony związkowej.



Najwyraźniej sąd nie ograniczył się do spraw formalnych, ale zamierza zbadać zasadność dyscyplinarnego zwolnienia naczelnika. Przypomnijmy, że ten sam prezydent mianował już nowego naczelnika wydziału dróg, więc nie wiadomo, jak miałoby wyglądać takie przywrócenie do pracy. (WaT)

3

Komentarze

  • Arek Szojer 29 marca 2009 10:25Akurat Zwolnienie pana Kopki było jednym z najlepszych posunięć pana Prezydenta Fudalego. Może wreszcie jakaś kompetentna osoba zostanie naczelnikiem.
  • hyniol : 27 marca 2009 22:50nie jest lekko być w opozycji
  • Tadeusz Dybała To już jest koniec... 26 marca 2009 19:46Tak właśnie likwiduje się ludzi z Urzędu Miasta i nie tylko, którzy są niewygodni a mają swoje zdanie, niby demokracja! Dobrego urzędnika się wyrzuca tylko dlatego że stanął na czele związku i nie chce tańczyć jak magnaci zagrają. Zaprawdę powiadam kiedyś się to musi skończyć.

Dodaj komentarz