Kronika policyjna (39/2009)

CZERWIONKA-LESZCZYNY. W sobotę około godz. 13.30 zamaskowany mężczyzna wszedł do sklepu spożywczego przy ulicy Broniewskiego i zażądał pieniędzy. Po szarpaninie kasjerka wydała mu 1,5 tys. zł. Napastnik wybiegł z łupem między pobliskie bloki. Rabusia szuka policja. (MS)

JASTRZĘBIE. Strażnicy miejscy wspólnie z pracownikami ośrodka pomocy społecznej interweniowali w jednym z mieszkań przy ulicy Pszczyńskiej. W środku zastali nietrzeźwych rodziców i noworodka. Na miejsce wezwano pogotowie. Dziecko trafiło do szpitala na badania, a rodzice na komendę. (MS)

ORZESZE. W niedzielę o godz. 19.40 na wiślance zderzyły się cztery samochody. Ranne zostały trzy osoby, w tym jedna ciężko. Auta są całkowicie zniszczone. Przednia połowa jednego z wylądowała między pasami drogi, tylna – w lesie. Cudem nikt nie zginął. Z powodu wypadku droga była zablokowana przez kilka godzin. (MS)

RACIBÓRZ. W sobotę policjanci ścigali na ulicy Reymonta pijanego kierowcę audi. Pościg zakończył się na drzewie w rejonie skrzyżowania ulic Siwonia i Królewskiej. Kiedy policjanci wyciągnęli delikwenta zza kierownicy, okazało się, że ten nie jest nawet w stanie dmuchnąć w alkomat. W tej sytuacji pobrano mu krew do badania. (MS)

KRZYŻANOWICE. Ponad 30 gram amfetaminy zarekwirowali celnicy dwom obywatelom Czech, których zatrzymali w piątek do rutynowej kontroli drogowej. Narkotyki były ukryte w volkswagenie polo, którym podróżowali. (MS)

ŻORY. Nocą ze środy na czwartek dokonano dwóch włamań do barów w osiedlach Księcia Władysława i Korfantego. Skradziono pieniądze z automatów do gier. (IrS)

ŻORY. W zeszłą środę policjanci zatrzymali mieszkańca Czerwionki-Leszczyn, który podjechał na stację paliw Shell zatankował do mazdy ok. 100 litrów benzyny o wartości 480 zł i odjechał. Wpadł w ręce stróżów prawa, choć auto miało fałszywe numery rejestracyjne. (IrS)

ŻORY. W zeszły czwartek ktoś ściął 12-metrową brzozę w osiedlu Powstańców Śląskich. O powalonym drzewie zawiadomił policję w następnym dniu pracownik spółdzielni Nowa, do której należy teren. (IrS)

NĘDZA. W czwartek wieczorem grupa mężczyzn urządziła sobie libację na podwórku przy ulicy Jana Pawła II. Po imprezie towarzystwo rozeszło się do domów. Na miejscu został tylko 72-latek, który zasnął w fotelu, a koledzy nie chcieli go nie budzić. Kiedy rano jeden z nich wyszedł na podwórko, zobaczył, że kumpel siedzi tak, jak go zostawiono. Lekarz pogotowia stwierdził, że nie żyje od kilku godzin. Prokurator odstąpił od sekcji zwłok i wydał ciało rodzinie. Policja przypuszcza, że powodem zgonu było zatrucie alkoholem, bo zmarły pił od trzech dni. (MS)

RUDY. W sobotę rano grzybiarze znaleźli śpiącego w krzakach mężczyznę. Był wyziębiony, półprzytomny i goły jak święty turecki. Jego jedyny przyodziewek stanowił worek na śmieci, którym obwiązał się w pasie. Okazało się, że to 22-letni mieszkaniec Gliwic, który zeznał na policji, że dzień wcześniej napadli go jacyś nieznajomi, wywieźli do lasu, zabrali odzież, buty oraz dokumenty, po czym odjechali. On usiłował wydostać się z lasu, ale zaczął błądzić, aż w końcu znużony usnął w krzakach. (MS)

Komentarze

Dodaj komentarz