Kup sobie kawałek miasta!


– Nasze obligacje to pewniejszy sposób oszczędzania od lokat bankowych, bo miasto nie zbankrutuje.
Oprocentowanie jest zmienne. Na dziś można wyliczyć, że w ciągu roku na jednej obligacji można zarobić 60 złotych. W przypadku trzech lat zysk powinien więc sięgnąć 180 złotych. Niestety, obligacje są objęte tzw. podatkiem Belki – wyjaśnia Waldemar Machnik, skarbnik magistratu. Aby kupić obligacje, trzeba otworzyć rachunek w biurze maklerskim. Roczna opłata za jego prowadzenie wynosi około 20 zł. Skąd pomysł na obligacje? – Przyjęliśmy bardzo ambitny plan inwestycyjny. Wydajemy pieniądze na drogi, obiekty oświatowe, sportowe i kulturalne, sporo kosztuje również budownictwo socjalne. Sami nie udźwignęlibyśmy tych wydatków – wyjaśnia skarbnik. Kiedy obligacje miały trafić na Giełdę Papierów Wartościowych, okazało się, że debiutuje zorganizowany rynek dłużnych papierów wartościowych Catalyst, przeznaczony dla obligacji wyemitowanych przez przedsiębiorstwa oraz jednostki samorządu terytorialnego. W radlińskim magistracie postanowili spróbować. Catalyst ruszył 30 września. Tego dnia wprowadzono nań dłużne instrumenty finansowe miasta stołecznego Warszawy, Radlina oraz firmy Electus SA. Na Catalyst figuruje też Rybnik. Z możliwości autoryzacji emisji, bez wprowadzania jej do obrotu, skorzystały także m.in. Turek i Tczew.
Więcej informacji na temat rynku Catalyst można znaleźć na stronach internetowych www.gpwcatalyst.pl, www.wsecatalyst.eu. Warto dodać, że już po kilku godzinach funkcjonowania obrót na rynku Catalyst sięgnął 63 tys. zł. Właściciela zmieniło 20 obligacji Rybnika i Warszawy.

Komentarze

Dodaj komentarz