Wcześniej przez okno któregoś pokoju wyskoczył z niego 41-letni, jak się okazało, mężczyzna.
W środku strażacy znaleźli ciężko poparzonego i nieprzytomnego 58-latka, którego przetransportowano do siemianowickiej oparzeniówki. Straty materialne oszacowano na 5 tys. zł. Strażacy uważają, że przyczyną pożaru było podpalenie. Z kolei policja podejrzewa, że wcześniej w budynku doszło do rozboju. Obaj poszkodowani to znajomi właściciela budynku. Jak podkreśla Aleksandra Nowara, rzecznik prasowa rybnickiej komendy, cała sprawa jest bardzo zawiła.
Komentarze