Obowiązujący na wiadukcie przy ul. Raciborskiej zakaz poruszania się pojazdów powyżej 20 t przysparza wielu kłopotów kierowcom tirów. Pieklą się na brak objazdu, a w magistracie nikt nie widzi problemu, twierdząc, że oznakowanie jest wystarczające.
Pan Roland B. od 11 lat prowadzi duże ciężarówki. Obecnie pracuje w firmie realizującej zamówienia głównie w okręgu rybnickim, więc jeździ po ulicach regionu. – Swego czasu na wiadukcie przy ul. Raciborskiej wprowadzono zakaz poruszania się samochodów powyżej 20 t. Znaki informujące o takim ograniczeniu umieszczono w miejscach, gdzie kierowcy nie mają już możliwości zawrócenia. Wprowadzono zakaz, ale nie wytyczono żadnej trasy alternatywnej – zżyma się pan Roland. Dodaje również, że nieraz tirowcy przyjeżdżający do jego firmy pomstowali na tak bzdurne oznaczenia i nie mając możliwości wycofania, siłą rzeczy musieli zakaz złamać. Jacek Hawel, naczelnik wydziału dróg rybnickiego magistratu wyjaśnia, że zgodnie z prawem objazd należałoby wytyczyć wtedy, gdyby droga została zamknięta. – Nie ma obowiązku wytyczenia objazdu, kiedy wprowadza się ograniczenia dla samochodów o określonej masie. Argument, że kierowcy nie znają drogi albo że prowadzą duży samochód i nie mogą zawrócić jest bezzasadny. Gros firm dysponuje mapami, gdzie zaznaczone są ograniczenia i kierowcy muszą się do nich stosować. Poza tym obecnie posiadają elektroniczne nawigatory, które wskażą drogę alternatywną – wyjaśnia naczelnik Hawel. Jak dodaje, niebawem problem zniknie. Planowany jest bowiem gruntowny remont wiaduktu, więc jego nośność będzie większa. – Jeszcze w tym roku chcemy podpisać umowę i przekazać plac budowy firmie wyłonionej na drodze przetargu – podkreśla naczelnik.
Komentarze