Nieudany pościg
Siatkarze Rafako Racibórz, mimo że przegrywali z Karpatami Krosno już 0:2, zdołali doprowadzić do piątego seta. Niestety w nim górą byli goście. – Gdyby ktoś mi powiedział po pierwszych setach, że wywalczymy w tym meczu punkt, nie uwierzyłbym, bo rywal w pełni kontrolował grę. Teraz żal straconej szansy na zwycięstwo – mówił po spotkaniu kapitan raciborzan Marcin Gonsior.
Goście, którzy nieznacznie wyprzedzają w tabeli drużynę Rafako, łatwo wygrali dwa pierwsze sety. Trener Witold Galiński przed trzecią odsłoną meczu dokonał zmian w wyjściowej szóstce. Rozgrywającego Mariusza Jajusa zmienił Adam Barteczko. Na boisku pojawili się też Rafał Stanienda i Sdebel. Od tego momentu gra raciborzan zaczęła się układać. Pewnie wygrali oni trzeciego seta. W czwartym, po zażartym boju, okazali się lepsi, wygrywając na przewagi. Tym samym o wyniku meczu decydować miał tie-break. W nim znów górą byli siatkarze z Krosna, którzy po ataku Jonasza Bieguna zdobyli zwycięski punkt.
Ta przegrana kosztowała zespół z Raciborza utratę piątego miejsca w tabeli II ligi.
W najbliższą sobotę (19 grudnia) Rafako jedzie do beniaminka ze Skarżyska-Kamiennej. W pierwszym meczu tych drużyn raciborzanie wygrali 3:0.
– To wyjazd po trzy punkty jeśli chcemy nadal walczyć o miejsce w czołowej czwórce fazy play-off – zapowiada trener Galiński.

RAFAKO RACIBÓRZ – KARPATY KROSNO 2:3 (20:25, 17:25, 25:20, 26:24, 13:15)
Rafako: Jajus, Cieślar, Gonsior, Szmidtka, Kawka, Lipiec, Słanina (libero) – Barteczko, Stanienda, Sdebel.

Komentarze

Dodaj komentarz