Kradzież zamiast romansu

Policjanci zwalczający przestępczość samochodową z KWP w Katowicach zatrzymali ściganego listem gończym złodzieja, który szukał sobie ofiar na internetowym seks czacie, umawiał się z nimi, upijał, a potem zabierał im auta. Podejrzanemu grozi nawet pięć lat więzienia. Jednym z obrabowanych w ten sposób jest mieszkaniec Radlina.
Sprawa zaczęła się w połowie listopada ubiegłego roku. Mieszkaniec Świętochłowic zaprosił wtedy do siebie mężczyznę poznanego na internetowym seks czacie. Zaczął pić z nim z nim alkohol i stracił przytomność. Gdy się ocknął, stwierdził, że po nowym znajomym nie ma śladu, zniknęły mu też  renault clio wraz z kluczykami. O podobnym zdarzenia policjanci dowiedzieli się pod koniec grudnia 2009 roku od mieszkańca Radlina. W tym przypadku internetowy znajomy zniknął wraz z fiatem albea. Rysopis sprawcy, podany przez obu okradzionych, pozwolił śledczym założyć, że w grę wchodzi ta sama osoba. Za podejrzanym rozesłano listy gończe. Policjanci z komendy wojewódzkiej namierzyli delikwenta w ciągu kilkunastu dni, a zatrzymali w sobotę, 23 stycznia, w Katowicach. Przy okazji wpadł 32-letni paser z tego miasta, który upłynniał skradzione pojazdy. Prokurator objął go policyjnym dozorem. Stróże prawa odzyskali także zrabowanego fiata. Złodziej ma 38 lat, a pochodzi z Małopolski. Decyzją sądu trafił do aresztu śledczego. Stróże prawa sprawdzają teraz, czy nie dopuścił się większej liczby podobnych przestępstw, i to nie tylko na Śląsku

Komentarze

Dodaj komentarz