Wojewoda uwolnił rybnickie taksówki

W listopadzie radni zdecydowali, że do dotychczasowego limitu 135 licencji dołożą kolejnych 65, co wywołało protesty obecnych taksówkarzy. W czasie spotkania z prezydentem Adamem Fudalim ich przedstawiciele przekonywali do utrzymania obecnego stanu. Prezydent dał się przekonać i z jego inicjatywy sprawa wróciła na sesję. W końcu grudnia radni uchylili listopadową uchwałę, cofając zgodę na wydanie w tym roku choćby jednej nowej licencji. Szczęście taksówkarzy trwało krótko. W minionym tygodniu okazało się, że nadzór prawny wojewody uchylił ową grudniową uchwałę. Tym samym ta listopadowa, mówiąca o możliwości wydania w tym roku 65 nowych licencji, nadal obowiązuje.
Tłumaczenie prawników z Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach jest bardzo krótkie. – Kwestię limitu nowych licencji rada miasta miała rozstrzygnąć do końca listopada, nie mogła więc ostatecznej decyzji w tej sprawie podjąć w grudniu – usłyszeliśmy w urzędzie wojewódzkim. – Grudniowa uchwała była obarczona ryzykiem, ale w ustawie nie ma ani słowa o ewentualnym późniejszym anulowaniu podjętej w terminie uchwały w sprawie limitu licencji. Sprawa wydaje się przesądzona. Wchodzenie w spór z prawnikami wojewody nie ma sensu, bo wcześniej doczekalibyśmy się uchwały określającej limit nowych licencji na rok 2011 niż jego rozstrzygnięcia – komentuje Adam Fudali.
Taksówkarskie licencje wydaje magistracki wydział komunikacji. Osoby ubiegające się o taki dokument muszą m.in. przedstawić zaświadczenie o niekaralności, zaliczyć specjalistyczne szkolenie, organizowane przez Zakład Doskonalenia Zawodowego, a potem jeszcze zdać w urzędzie egzamin z topografii Rybnika. Egzaminy takie, jeśli tylko są chętni, odbywają się raz w miesiącu. Ostatni odbył się w listopadzie ubiegłego roku. Obecnie o licencję ubiega się jedna osoba, więc kolejny sprawdzian dojdzie do skutku prawdopodobnie jeszcze w lutym.

Komentarze

Dodaj komentarz