Przykra wpadka

Na szczęście na tym etapie rozgrywek gra się do dwóch zwycięstw. Jeśli żorzanie myślą o awansie, muszą w najbliższą sobotę (13 marca) wygrać mecz w Racławicach. Wówczas w niedzielę (14 marca) dojdzie do decydującego meczu w Żorach.
Początek niedzielnego spotkania należał do gospodarzy, którzy prowadzili już 9:0. Wydawało się, że niepokonani w sezonie zasadniczym gospodarze bez większych problemów uporają się z drużyną z Opolszczyzny. Tymczasem goście nie zamierzali się poddawać. Już po pierwszej kwarcie prowadzili w hali przy ul. Folwareckiej różnicą 11 punktów. Przed ostatnią odsłoną Hawajskie Koszule przegrywały zaledwie o dwa punkty. Niestety w czwartej partii znów górą byli zawodnicy Racłavii. W ich zespole brylował Tomasz Przybyłek, który pogrążył gospodarzami siedmioma celnymi rzutami za trzy punkty.
– Nie składamy broni. Mam nadzieję, ze w rewanżu my będziemy górą i dojdzie do trzeciego meczu w Żorach – mówi Łukasz Szymik, trener gospodarzy.

HAWAJSKIE KOSZULE ŻORY – RACŁAWIA RACŁAWICE 83:88 (21:32; 23:17; 18:15; 21:24)

Komentarze

Dodaj komentarz