Bożena Dykiel w Focus Mall przygotowała wielkanocne śniadanie / Dominik Gajda
Bożena Dykiel w Focus Mall przygotowała wielkanocne śniadanie / Dominik Gajda
Bożena Dykiel opowiedziała nam o swoich świętach. Przyznaje, że woli święta Bożego Narodzenia od Wielkanocnych. – Święta wielkanocne trwają tak krótko, są mgnieniem. Wolę posadzić bratki, kwiatuszki w ogródku, udekorować dom, niż pracować przy stole – stwierdza lubiana aktorka. A jednak przyjechała w sobotę do Rybnika, żeby razem z mieszkańcami dekorować mazurki i doprawiać żurek, którym częstowano klientów i gości w galerii Focus Mall.
Na święta podaje od lat te same potrawy. Przede wszystkim takie, jakie uwielbiają jej najbliżsi. Więc na wielkanocny stół u pani Bożeny wędruje przede wszystkim żurek – tylko na białej kiełbasie od pana Mariana. – Pana Mariana poznałam ponad 20 lat temu na planie serialu „Rzeka kłamstwa”. To były lata 80., w sklepach pusto. A pan Marian przyjechał na plan z szyneczkami, kiełbaskami, baleronami i innymi cudami. Ja grałam osobę odpowiedzialną za zaopatrzenie dworu, więc zamawiałam to wszystko u pana Mariana. Cała ekipa myślała tylko o tym, kiedy skończą się zdjęcia i kiedy będziemy mogli to wszystko spałaszować – wspomina aktorka.
Po latach spotkała pana Mariana na bazarku. – Na stoliku miał troszkę szyneczki, kiełbasy, reszta była schowana w razie kontroli. Od tej pory kupuję tylko u niego. Nie wyobrażam sobie świątecznego stołu bez specjałów pana Mariana. Warzywa też kupuję u zaprzyjaźnionej pani z bazarku. Czasem prosi mnie, żebym chwilę postała przy jej stoisku, bo robię jej reklamę! – śmieje się pani Bożena.
Aktorka piecze też białą kiełbasę z cebulką i grzybkami, podlewa ją piwem. Wychodzi smakowite danie wielkanocne na ciepło. Podaje również pieczoną szynkę. – Szynka jest zapeklowana, musi być z tłuszczykiem, ze skórką. Nacinam ją i szprycuję czosnkiem, ponieważ cała moja rodzina jest czosnkowa. Taka szynka też może być podana i na ciepło, i na zimno – stwierdza aktorka.
Przyznaje, że nie wygłupia się z tysiącem różnych mazurków, ponieważ najlepszy jest mazurek kajmakowy. Ze słodkości są jeszcze szarlotka i klasyczny sernik na ciemnym spodzie z ciasta czekoladowego. – Nie przygotowuję za dużo potraw, bo przecież te święta trwają tylko dwa dni. Nie wariujmy kobity, nie szalejmy, nie jesteśmy w stanie więcej zjeść i nie jesteśmy w stanie więcej zrobić. Róbmy to, co nam nakazuje tradycja w jakiejś drobnej części, ale przede wszystkim to, co lubią nasi najbliżsi – radzi Bożena Dykiel.
Więcej uwagi poświęca strojeniu domu. Zbiera palmy wielkanocne, ma ich kilkadziesiąt z różnych stron Polski. – Największe są wileńskie, wystawiam je przed dom. Z Rybnika też przywiozę sobie palmy, są kompletnie inne od tych, które mam. Są bardzo surowe, ale przez to piękne. Będą bardzo ładnie wyglądały na moim ganku z piaskowca – zapewnia aktorka.
Kolekcjonuje jajka z całego świata. Ma jajka z kamieni półszlachetnych, z rafy koralowej, wydmuszki, jajka szklane. – Wiosną w salonie stawiam ogromny kosz, na wrzosach rozkładam moje jajka, kaczuszki, kurczaczki, gąski, kwiatuszki. Pełne wariactwo! Muszę gonić moje wnuczęta, żeby nie zniszczyły tego wszystkiego – opowiada.
Kiedyś w tej krzątaninie pomagały jej córki. Teraz mają swoje obowiązki, swoje rodziny, swoje dzieci. – Maluchy wymagają dużej troski. Mam dwóch wnuków, Maksymiliana i Macieja, a trzecie wnuczę jest w drodze. Nie wiemy, czy będzie to chłopczyk, czy dziewczynka – mówi aktorka.
W lany poniedziałek nie wychodzi z domu. Bo leją. – Polewamy się w domowy sposób, kulturalnie. My o tym zapominamy, ale mój mąż zawsze pamięta – mówi pani Bożena. Wspomina wielkanocne poniedziałki z dzieciństwa. – Szykowaliśmy z bratem torebki foliowe, wypełnialiśmy je wodą i spuszczaliśmy z balkonu na co lepiej ubranych gości. Byliśmy dwójką upiornych dzieci! Podziwiam moich rodziców, że z nami wytrzymali – mówi.


Bożena Dykiel poleca:

Żurek z białą kiełbasą
Składniki: dwa opakowania żurku kujawskiego, włoszczyzna, śmietana lub jogurt naturalny, ok. 50 dag białej kiełbasy, 5 ziemniaków, 2-3 grzyby suszone, liść laurowy, kilka ziaren ziela angielskiego, czosnek, majeranek, cukier, sól, pieprz lub odrobina ostrej papryki.
Na wrzątek z liściem laurowym i zielem angielskim wrzucić kiełbasę i na małym ogniu gotować ją ok. 20 minut. Następnie kiełbasę wyjąć, aby ostygła. Do wywaru wrzucić jarzyny oraz drobno pokrojone ziemniaki, a gdy zmiękną, wlać rozrobiony w zimnej wodzie żurek. Całość zagęścić śmietaną. Na patelni podsmażyć kiełbasę pokrojoną w półplasterki i dodać drobno pokrojoną cebulę, którą ja lekko słodzę, bo cebula kocha cukier i odwdzięcza nam się puszczeniem wspaniałego soku. Następnie wrzucić wszystko do zupy, zagotować, a na samym końcu wycisnąć czosnek oraz dodać majeranek.

Wielkanocna pieczona gęś
Składniki: dorodna gęś, kapusta kwaszona, kostka rosołowa, grzyby, śliwki suszone, rodzynki, majeranek.
Najpierw obgotowuję kapustę w kostce rosołowej, dodając, co kto lubi, grzyby, śliwki suszone, rodzynki itp. Odsączoną kapustę układam na blasze, a na niej bardzo mocno namajerankowaną i posoloną gęś. Piekę ją na małym ogniu. Podczas pieczenia kapusta leżąca wokół gęsi przypieka się, wygarniam więc tę nieprzypieczoną spod gęsi, a przypieczoną podkładam pod gęś, która jest zwykle miękka i rumiana już po około godzinie (na 1 kg mięsa).

Babka piaskowa
Składniki: 8 jajek, 2 szklanki cukru, 2 szklanki mąki pszennej, szklanka mąki ziemniaczanej, 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia, masło roślinne (w kubku).
Żółtka, cukier i masło utrzeć na pulchną masę, białka ubić. Dodać mąkę, proszek i ubitą pianę z białek, wymieszać, włożyć do dwóch form i piec w piekarniku, w temperaturze 180 stopni C, około 45-50 minut.

Komentarze

Dodaj komentarz