Brama na kłódkę
Do redakcji „Nowin” zwrócili się mieszkańcy ulicy Gliwickiej. Skarżą się, że dyrekcja Państwowego Szpitala dla Psychicznie i Nerwowo Chorych zamknęła bramę, przez którą przechodzili na cmentarz komunalny przy ulicy Rudzkiej. Brama znajduje się na terenie szpitala. Kiedyś była otwarta. Teraz jest zamknięta na dwie kłódki!
– To dla nas naprawdę duże utrudnienie. Do niedawna wystarczyło przejść przez ulicę, teren psychiatryka i już się było na cmentarzu. Było to wygodne zwłaszcza dla ludzi starszych. Teraz, żeby dojść na cmentarz, trzeba przechodzić przez rondo i obchodzić psychiatryk, więc droga jest o wiele dłuższa – żalą się mieszkańcy. Andrzej Krawczyk, dyrektor szpitala, tłumaczy, że przejście zamknięto ze względów bezpieczeństwa. Na terenie parku działy się bowiem różne rzeczy, na ławkach odbywały się nawet libacje. – Musieliśmy podjąć jakieś działania, aby przynajmniej ograniczyć takie praktyki. Chodzi tu o bezpieczeństwo naszych pacjentów, którzy też wychodzą na przepustki, oraz personelu – tłumaczy dyrektor.
Zapewnia jednak, że w nadzwyczajnych sytuacjach (np. pogrzeby) oraz w okolicy Wszystkich Świętych brama na cmentarz jest otwierana. – Co innego, kiedy można przez nią przejść przez godzinę, dwie, a co innego, gdy stała otworem przez cały czas, bo wtedy sytuacja może wymknąć się spod kontroli – wyjaśniają w szpitalu.

Komentarze

Dodaj komentarz