Jak to jest, kiedy nie słyszy się muzyki, ptaków czy głosu ukochanej osoby? Jak się zachować, kiedy na swej drodze spotka się osobę niesłyszącą, która wzrokiem albo gestem prosi nas o informację? Mogą się o tym przekonać młodzi ludzie z Raciborza – zarówno niesłyszący czy też słabosłyszący, jak i pełnosprawni.
W mieście właśnie jest realizowany projekt artystyczny zatytułowany „W rytmie ognia! – twórcze spotkanie w świecie ciszy”. Młodzież niesłysząca i słabosłysząca pracuje z pełnosprawnymi rówieśnikami. Przygotowują spektakl teatralny z elementami ognia, sztuki cyrkowej, muzyki granej na bębnach. – W projekt są zaangażowane 24 osoby. Ośmioro spośród nich to niesłyszący – mówi Anna Jegerska-Michalska, jedna z koordynatorek projektu, na co dzień związana z raciborskim teatrem Tetraedr.
Na początku rzeczywiście było trudno o porozumienie, więc pełnosprawni uczyli się języka migowego. Teraz grupy już tak się wymieszały, że nie ma żadnego problemu. Wszyscy dogadują się i pracują wspólnie.
Spektakl zostanie wystawiony 29 maja w plenerze, prawdopodobnie na raciborskim placu Dominikańskim. Po zapadnięciu zmroku, najpewniej około godziny 21. – Tak naprawdę dopiero zaczynamy pracować nad treścią tego spektaklu. Wiem jednak, że na pewno będziemy chcieli, by młodzież opanowała pracę z tzw. poikami ogniowymi. To płonące kule zaczepione na łańcuchu. Są jednymi z podstawowych ogniowych sprzętów, używanych na pokazach. No i na pewno wykorzystamy własny podkład muzyczny, przygotowany na bębnach – zdradza Anna Jegerska-Michalska.
W projekcie uczestniczy młodzież z Raciborskiego Centrum Kultury, Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Niesłyszących i Słabosłyszących, Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Kuźni Raciborskiej oraz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu.
Głównym celem projektu jest przełamanie bariery społecznej oddzielającej osoby sprawne od niepełnosprawnych czy też zagrożonych wykluczeniem społecznym. To duży problem, gdyż niesłyszący i słabosłyszący mają ograniczony dostęp do np. dobrze płatnej pracy. Przedsięwzięcie zostało wsparte przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego kwotą 30 tysięcy złotych.
Komentarze