Nie rozłożą na raty
Miejska komisja rozwoju gospodarczego, budżetu i finansów odmówiła miejscowemu przedsiębiorcy rozłożenia na raty ostatniej transzy płatności za grunt przy ul. Bema.
To byłe odkryte kąpielisko, które kupił przedsiębiorca. Za działkę z betonowymi nieckami dał 1,6 mln zł. Teraz wznosi tu domy systemem deweloperskim. W terminie uiścił dwie pierwsze raty po 500 tys. zł każda oraz odsetki. – Z trzeciej ostatniej raty zapłacił tylko 200 tys. zł. Natomiast pozostałe 400 tys. zł chciałby uregulować w dwóch równych sumach, odpowiednio do końca marca przyszłego roku i za dwa lata. Poprosił o to prezydenta miasta, który jednak nie może rozłożyć płatności na raty, o ile nie zgodzi się na to komisja – opowiada Artur Jarosz z Platformy Obywatelskiej, wiceszef rady miasta. Przeciwko pójściu biznesmenowi na rękę jest opozycja. – Miasto to nie bank kredytujący prywatne przedsięwzięcia. Skoro magistrat musi zaciągać komercyjne pożyczki, to samo może zrobić biznesmen – zaznacza Tomasz Kusy, radny PiS-u.
Radni PiS-u i stowarzyszenie Oblicza byli przeciwko sprzedaży gruntu. Uważali, że baseny należy wyremontować i otworzyć dla mieszkańców. Swego czasu na ogłoszoną przez opozycję debatę dotyczącą działki przybyli tylko opozycyjni rajcy oraz jeden przedstawiciel rządzącej większości. To Tadeusz Wojnar, przewodniczący rady. Z powodu braku quorum zamknął wówczas sesję. Teraz opozycja wzięła rewanż, na czym stracił przedsiębiorca. Obie strony mają w komisji po pięciu radnych. Wynik głosowania był więc remisowy, co oznacza, że prezydent nie może rozłożyć płatności na raty. Artur Jarosz zapowiada, że temat wróci pod obrady komisji za miesiąc. W tym czasie koalicja większościowa będzie starała się przekonać opozycję, by jednak zgodziła się na raty. Pytanie, co zdziała.

Komentarze

Dodaj komentarz